Co rusz pojawiają się teksty i komentarze dotyczące "nieudolności" pułkownika Przybyła w rzeczy przecież tak prostej jak popełnienie samobójstwa... A to: "co to za oficer co strzelać nie umie", albo: "żołnierz i nie potrafił się zastrzelić", wszystkie sugerujące nieudacznictwo prokuratora wojskowego. I tak właściwie zamiast się cieszyć, że człowiekowi ręka drgnęła i nie doszło do tragedii ostatecznej ( bo tragedią dla tego człowieka jest już i tak skończona kariera zawodowa) wielu komentatorów stwierdza, że tak naprawdę TO ONI ZROBILIBY TO LEPIEJ... Panowie (i panie?) - do roboty! Można to zrobić różnymi metodami: "na Blidę", "na Leppera", "na Przybyła" - pomysłów wam na pewno nie zabraknie, tylko co to będzie ze skutecznością?
Inne tematy w dziale Polityka