spodlasu spodlasu
506
BLOG

Kobiety dają w szyję jak mężczyźni- pisał Newsweek 10 lat temu. O prawdzie czasu i ekranu

spodlasu spodlasu PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

image

Zacznijmy może tę rozprawę od krótkiego cytatu:

"Kobiety przed trzydziestką coraz częściej dorównują mężczyznom pod względem ilości wypijanego alkoholu. Jednocześnie nadużywanie alkoholu jest dla nich dużo bardziej niebezpieczne niż dla panów."

Wiele osób czytających ten cytat, pomyśli, że znowu wracam do słynnej, "haniebnej" i "wyrażającej pogardę wobec kobiet" wypowiedzi prezesa Kaczyńskiego o "dawaniu w szyję" przez kobiety. Otóż nie. Cytowany fragment nie pochodzi z mów niedawnego tournee "Prezesa" ale z artykułu opublikowanego w tygodniku Newsweek w 2013 roku kierowanego wówczas przez W. Maziarskiego (a może już T. Lisa?). Zacytujmy jeszcze jeden ciekawy fragment z tego artykułu:

"W ostatnich latach obserwujemy niepokojący trend wśród młodych kobiet, zwłaszcza między 18. a 29. rokiem życia. Coraz więcej z nich pije alkohol w dużych ilościach, czasem nawet większych w porównaniu z rówieśnikami płci męskiej. Alkoholizm powoli staje się plagą także wśród pań. Ta tendencja odzwierciedla stopień liberalizacji norm społecznych, które nie potępiają już nadużywających alkoholu kobiet tak surowo jak w przeszłości."

Autorem tych słów nie jest zatem ten "stary dziad Kaczyński, który nic nie wie o kobietach" (jak często określają lidera partii rządzącej słynące z kultury języka i szacunku wobec bliźnich liderki organizacji opozycyjnych) ale prof. M. Wojnar - wcale nie taki stary "dziad", a przy okazji dziekan Wydziału Lekarskiego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Profesor Wojnar omawiał zauważoną w badaniach, niepokojącą - jego zdaniem - coraz częstszą skłonność kobiet do stylu picia nazywanego na Zachodzie "binge drinking" (picie na umór), który charakteryzował wcześniej mężczyzn raczej niż kobiety. Trzeba też - tak na marginesie - zaznaczyć, że ten styl picia w Polsce nie jest niczym nowym. Już prof. A. Kępiński w swoich pracach pisał, że Polaków, w porównaniu z nacjami Zachodu, charakteryzowała częściej "heroiczny" i "samobójczy". Tyle że kiedyś dotyczyło to tylko mężczyzn. W czasach równouprawnienia jednak kobiety wzięły sobie do serca by mężczyznom dorównać  - nawet pod względem picia.

No i co? Czy  ta wypowiedź wywołała jakiekolwiek kontrowersje? Czy zatrzęsła z oburzenia internetem, TVN-em i Gazetą Wyborczą? Czy A. Lewandowska, E. Chodakowska, B. Sadowska uznały za stosowne by zaprotestować i ogłosić wszem i wobec, że czują się urażone słowami prof. Wojnara? Czy ktoś wówczas oskarżał prof. Wojnara o "zaglądanie kobietom do kieliszka"? No nieee...bez...tych, tych.

A przecież prof. Wojnar (cytowany wówczas przez Newsweek i inne media, powielające te informacje za publikacją PAP) mówił jasno: winna jest liberalizacja norm i obecny BRAK SUROWEGO POTĘPIENIA KOBIET, które niegdyś powstrzymywało kobiety przed piciem. NAPRAWDĘ MOCNE. I jaki efekt? Maziarskiego za opublikowanie takiej herezji nie potępił nawet lubujący się we wstrzemięźliwości (taki żart) felietonista tego tygodnika K. Materna, ani nawet - oburzona dzisiaj R. Kim. Nikt. A dzisiaj lista oburzonych ciągnie się w nieskończoność. Politycy, przedstawiciele mediów, naukowcy, specjaliści od wizerunku, "osoby znane" (komuś tam).

Można oczywiście zapytać: a dlaczego miałby prof. Wojnara ktoś potępiać? Wyraził on raczej to co bardziej przytomni zauważali własnymi oczami od dłuższego czasu, utwierdził jedynie to przekonanie powołując się na publikowane badania na ten temat.

"Naukowcy stwierdzili, że spożycie alkoholu i związane z tym zaburzenia w przeszłości były przypisywane mężczyznom, jednak najnowsze opracowanie podaje to założenie w wątpliwość. Badacze zauważają też, że powinno podjąć się stosowne środki, by zmniejszyć szkodliwe działanie używek, szczególnie u młodych kobiet." 

"(...) Podjąć stosowne środki by zmniejszyć szkodliwe na kobiety działanie używek" - czujecie Państwo? Jak myślicie, to cytat z Gazety Polskiej? Z Sieci, z WPiS-u? Nie, to cytat z "artykułu" ze strony internetowej TVN z 2016 roku. Tytuł tej publikacji to:

Kobiety piją coraz więcej. Doganiają mężczyzn

I podobnie jak wcześniej - żadnej "burzy", gromów i lamentów  w internecie, żadnego unoszenia się czujnych mediów, gwiazd i "celebrytów". Normalka. Artykuł cytuje wyniki badań, które intuicyjnie znał każdy "trzeźwy" obserwator życia społecznego. Nawet Lewica i R. Biedroń nie protestowali wobec tych "haniebnych" wyników badań.

Więc skąd dzisiaj to oburzenie na słowa J. Kaczyńskiego o piciu kobiet? Może to przez to, że "Prezes" zwrócił uwagę na związek "dawania w szyję" z płodnością? Może to ta "bzdura" tak oburzyła "internet"? Posłuchajmy co mówi nasz/a przedstawiciel/ka nauki na ten temat:

"Między alkoholem a wpływem na demografię nie ma żadnej korelacji, przynajmniej nie słyszałam o tego typu badaniach. Płodność jest domeną przede wszystkim kobiet starszych. Zjawiska patologiczne na szczęście nie są kwestią demografii".

Trzy krótkie, proste zdania i z każdego z tych zdań media mogłyby zrobić "niezła bekę" (zwłaszcza z tej "płodności kobiet starszych").  Tak na marginesie, dodajmy jeszcze jedną opinię "naukowczyni" (też demografii z UW), która nie widzi związku między płodnością a alkoholem, tłumaczącej że kobiety nie rodzą bo...boją się zmian klimatu. Powaga.

"Są nawet głosy, że młodzi ludzie nie decydują się na dzieci, gdyż obawiają się przyszłości, jaką ich dzieci będą miały na Ziemi. Niewykluczone, że te obawy coraz bardziej stoją za rezygnacją z posiadania dzieci w Skandynawii, gdzie mamy od kilku lat do czynienia ze spadkiem płodności" - Dobre? "Są nawet głosy". Gdyby "Prezes" użył takiej frazy opozycja i ludzie znani dzwoniliby po karetkę dla Prezesa "słyszącego głosy", ale "naukowczyni" dr hab demografii - spoko. Jej wolno nawet "słyszeć głosy".

Co jednak mówią badania, których dr A. Fihel i dr hab. A. Matysiak nie znają? Wystarczy wpisać prostą, krótką frazę do internetu: "alkohol i płodność kobiet", "alcohol and the fertility", "Alkohol und Fruchtbarkeit" by wyskoczyły nam setki doniesień, omówień ostrzeżeń, w języku polskim, angielskim, niemieckim i dowolnym innym, mówiących o negatywnym (z punktu widzenia szans na poczęcie i urodzenie dziecka) wpływie alkoholu na komórki jajowe, drożność jajników, poziom hormonów, występowanie cyklów bezowulacyjnych itd, itp. Alkohol - według tych badań  nie tylko obniża szansę na zajście w ciąże ale zwiększa też ryzyko poronień w najwcześniejszej fazie ciąży, gdy kobieta jeszcze często nie wie, że w ciąże zaszła (obniżając płodność).

http://www.ciazabezalkoholu.pl/images/file/ZAPOBIEGANIE_FASD.pdf

Dziesiątki jeśli nie setki tego typu doniesień, ostrzeżeń lekarzy, można spotkać na stronach internetowych dla par planujących rodzicielstwo. Myślę że ostrzeżenia te nie zostaną usunięte tylko dlatego, że opowiedział o nich Prezes i z łatwością je Państwo odnajdą.
A taki (haniebny) cytat z haniebnego czasopisma "Nature"?: 

"Korzystając z danych z 19 badań obejmujących 98657 kobiet w wieku rozrodczym, stwierdziliśmy, że w odniesieniu do osób niepijących picie było istotnie związane z 13% (przy jakimkolwiek piciu), 11% (przy lekkim piciu: < 12,5 g/dzień) i 23% (dla średnio-intensywnego picia: > 12,5 g/dzień etanolu) zmniejszenie płodności. Co ważne, analiza odpowiedzi na dawkę wykazała, że kobiety, które wypiły więcej niż 1 napój alkoholowy (12,5 grama etanolu), doprowadzą do 2% spadku płodności."

https://www.nature.com/articles/s41598-017-14261-8

A taki wniosek?

"Większość kobiet wie, że picie alkoholu w czasie ciąży może zagrozić płodowi, zanim się zorientują, że jest w ciąży i że nie ma ustalonej bezpiecznej ilości alkoholu podczas ciąży. Kobiety mogą nie wiedzieć, że picie nawet umiarkowane w połowie i drugiej połowie cyklu miesiączkowego może zmniejszyć szanse na pomyślne poczęcie. Według nowego badania wzorców picia i poziomów hormonów na różnych etapach miesięcznych, umiarkowane spożycie alkoholu (3-6 drinków tygodniowo) i duże spożycie (ponad 6 tygodniowo) w fazie poowulacyjnej cyklu kobiety może zakłócić delikatna sekwencja hormonalna potrzebna do poczęcia. Naukowcy odkryli również, że intensywne picie we wcześniejszym cyklu kobiecym, podczas owulacji, może również zakłócić poczęcie. Wiadomość? Jeśli chcesz mieć dziecko, nie czekaj aż do tak oczekiwanego spóźnionego okresu, aby ograniczyć picie".

https://www.webmd.com/infertility-and-reproduction/news/20210614/study-want-to-have-a-baby-mind-your-alcohol

Podsumujmy. Czy możemy dziwić się ostatniej akcji polityczno medialnej (nie wiem jak ją określić bo media w Polsce czasem robią więcej polityki niż politycy udzielający się czasem na twitterze jedynie)? Polskie media nie od dzisiaj przecież tworzą atmosferę (jak by tu ją nazwać?), w której mówienie oczywistości, rzeczy które są powszechnie uznane i naukowo uzasadnione może stać się powodem do wyklinania i odprawiania egzorcyzmów nad "potępionym" (ostatnie dwa lata pandemii dały tego wiele przykładów) . A ile już takich "egzorcyzmów" Prezes  przeżył? Ko to zliczy? Od wielu lat na egzegezie pism i mów Prezesa (kiedy jeszcze i Macierewicza) kariery medialne robią "naukowcy", "dziennikarze" i inni "lanserzy", którzy dowodzą swoich "prawd ekranów" i monitorów komputerowych niezależnie od "zwykłej prawdy". I nikomu później nie jest wstyd, za tę rtęć, obronę europejskiej (niemieckiej) polityki migracyjnej, za chwalenie romansów Merkel z Putinem, podwójnych standardów prawnych i moralnych dla krajów starej i nowej Unii...

Najśmieszniejsze jednak, że wciąż ten "chór wujów" nie rozumie, że te prymitywne, kłamliwe nagonki, "shitstormy", mają skutek dokładnie odmienny od ich intencji. Wciąż nie dociera do ich pustych łepetyn, że te ataki mogą tylko zintegrować atakowane w ten sposób środowisko (wokół atakowanego lidera) skłaniając do jego obrony nawet tych, którzy w innym przypadku trzymaliby się od "Prezesa" z daleka (co raczej z przykrością konstatuję, bo przydałaby się w Polsce normalna konstruktywna opozycja...i władza bardziej merytoryczna).

A może to wszystko (te internetowe burze) to diaboliczny plan Prezesa, który "igra sobie" z medialnym Ciemnogrodem:)?

spodlasu
O mnie spodlasu

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka