spodlasu spodlasu
341
BLOG

"Ujawniam" najlepszy pokojowy plan dla Ukrainy...

spodlasu spodlasu Polityka Obserwuj notkę 17

Wszyscy się uwzięli na Ukrainę. Zwłaszcza Trump. Ten nowy prezydent USA zamiast skupiać się na problemach Ukrainy i rozwiązywać jej różne problemy (gospodarcze, finansowe, wojskowe) ciągle znajduje preteksty by zajmować się czymś innym. A to mu dziurawe granice z Meksykiem przeszkadzają, a to przemyt narkotyków z Wenezueli do USA albo nadmierny import z Chin, a nawet wojna na Bliskim Wschodzie. Ciągle przedstawia jakieś błahe preteksty by nie poświęcać swojej uwagi i zaangażowania Ukrainie.

To chyba z tego powodu ostatnio przedstawione propozycje Planu pokojowego uregulowania konfliktu z Rosją wyglądają tak skandalicznie. Trump, z powodu tego rozproszenia uwagi, chyba nawet nie czytał tego co jego doradcy przedstawili jako jego "plan pokojowy". Ukraina ma oddać ziemie Rosji? Jak to? To skandal. Krym, obwód Doniecki, Ługański mają być uznane jako rosyjskie? Większość obwodów Zaporoskiego i Chersońskiego też dla Rosji? Ukraina ma być pozbawiona szans na wstąpienie do NATO? Liczebność ukraińskiej armii ma być ograniczona? Rosyjski język ma być uznany na Ukrainie za język oficjalny? Tak nie może być w polityce by agresor miał możliwość odniesienia korzyści ze swojej zbrodniczej polityki! Ten plan Trumpa z pewnością "był pisany cyrylicą"! Nie możemy się na to zgodzić. No pasaran! To jest plan dla nas nie do zaakceptowania. Dla NAS czyli dla Ukrainy, Polski...no dla Europy...

Wczoraj premier D. Tusk zapowiedział że "wyjawi" swój plan pokojowy dla Ukrainy. Nasz premier co prawda przebywa obecnie w Angoli na szczycie Unii Europejskiej i Unii Afrykańskiej ale w przeciwieństwie do Trumpa z pewnością znajdzie więcej czasu by go poświęcić dla sprawy pokoju na Ukrainie. Zanim jednak tego planu nie ujawnił chciałbym przedstawić, "ujawnić" swój autorski plan dla Ukrainy. Jest prosty, składa się tylko z pięciu punktów.

Po pierwsze. Do Ukrainy wracają wszystkie ziemie jakie rosyjski najeźdźca zajął po napadzie w 2022 roku. Nie! Chwilę. Domagam się bezwarunkowego powrotu Ukrainy do granic z 1991 roku z Krymem włącznie  - tak jak Ukraina jeszcze niedawno, ustami swego prezydenta zapowiadała. Zastanawiam się czy nie zażądać dla Ukrainy granic o jakich śpiewa się w hymnie OUN, czyli po Kaukaz ale to chyba byłoby zbyt trudne (czy ja dobrze słyszę? Czy na końcu tej pieśni jest mowa o granicach od Sanu po Kaukaz?).

Po drugie. Prezydenta Putina i wszystkich odpowiedzialnych za zbrodnie na Ukrainie należy aresztować i postawić przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym - tak jak Ukraina jeszcze niedawno, ustami swego prezydenta zapowiadała.

Po trzecie. Ukrainie Rosja powinna wypłacić reparacje za zniszczenia wojenne. Podstawą wypłat powinny być rosyjskie aktywa zamrożone na kontach w bankach europejskich. Czyli 300 mld dolarów dla Ukrainy! Jeśli będzie mało to należy na Rosję nałożyć kontrybucje rozłożone na niedługi okres...powiedzmy 10 lat. "Atdajtie Ukrainie jej groszi" -  tak jak Ukraina jeszcze niedawno, ustami swego prezydenta wzywała.

Po czwarte. Jeśli  jednak Ukraina nie odzyska Krymu lub innego utraconego w wojnie obwodu należy jej w zamian ofiarować Niderlandy!

Po piąte. Putina NALEŻY zmusić by siadł do stołu negocjacyjnego, zgodził się na te warunki i je podpisał i wszystkich szczerze przeprosił za to co nawyrabiał!

Co prawda, ktoś może powiedzieć, że mój plan niesie ze sobą ryzyko, że nie będzie zaakceptowany przez Rosję, której zgoda - w sumie - jest trochę ważna do zakończenia wojny, że jest zbyt radykalny, że jest nieprecyzyjny i nie określa dokładnie podmiotu i narzędzi jakie miałyby ZMUSIĆ Rosję do akceptacji tego mojego "najlepszego planu". Wszystkim tym marudzącym malkontentom odpowiadam:

Moi drodzy, ale tak właśnie w Europie prowadzi się  politykę wobec Rosji. Mamy do czynienia z prawdziwym "koncertem życzeń" dla Ukrainy. Kto da więcej i lepiej?  Moje podejście niczym się nie różni od podejścia przywódców Francji, Wlk. Brytanii, Niemiec i naszego premiera. Nie widzicie? Realne narzędzia wpływu się nie liczą a zwłaszcza brutalna wojenna siła lub możliwości ekonomicznego oddziaływania. Nie liczy się koszt finansowy formułowanych postulatów (na przykład koszt utrzymania 800 tysięcznej armii ukraińskiej w czasie pokoju). Liczy się to, że punkty "planu" są "szczytne", "szlachetne", "godne" i "sprawiedliwe"... Rosja na wszystko się zgodzi i Trump to poprze bo przecież i Rosja i USA i kraje E. Zach zawsze kierowały się w polityce tymi wartościami, prawda?

Namawiam więc wszystkich do formułowania i ujawniania swoich "planów pokojowych dla Ukrainy". I życzę Ukrainie szczęścia w jego realizacji.

spodlasu
O mnie spodlasu

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (17)

Inne tematy w dziale Polityka