Janusz40 Janusz40
326
BLOG

Czekajmy potulnie, aż nas załatwią - np. poprzez najdroższy prąd...

Janusz40 Janusz40 Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 14

Wg A. Bullocka Hitler, kiedy pytano go o program - dostawał furii i wrzeszczał - jaki program, jaki program, my chcemy władzy, władzy, władzy. Dostał od towarzyszy władzę i potem skrócił ich o głowy. Mamy całkiem podobny scenariusz w Polsce. może głowy fizycznie są jeszcze na miejscu...

Przed wojną znane było powiedzenie: "Nie zajmuję się polityką, od polityki, to mam Piłsudskiego". To oczywista bzdura, bliska jest porzekadłu: "Moja chata skraja", czy "Niech na całym świecie wojna, byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna" . Rzeczywistość genialnie pokazał E. Hemingway: "Nie pytaj komu bije dzwon, bije on Tobie". Może zbyt górnolotnie, ale chciałbym uzmysłowić, że wkrótce polityka zapuka brutalnie do drzwi Polaków. Nie będą to łomocące kolby, ale nie mniej bolesne rachunki za prąd...

Pewien wybitny kolekcjoner klepnięć w plecy podpisał w 1008 r. cyrograf, na mocy którego od 2019 roku elektrownie węglowe mają kupować "pozwolenia na emisję CO2". Nie zadbał ów typ, by inne państwa emitujące więcej od nas CO2 - też musiały kupować "pozwolenia". Stąd drogi prąd - najdroższy w Europie. Konsekwencją tego jest utrata konkurencyjności przez naszych producentów, odpływ inwestycyjnych kapitałów i drożyzna. Wyjściem jest ultimatum: "zawieszamy kupowanie "pozwoleń na emisję CO2 do czasu, aż inne bogate państwa Europy - np. Francja też będzie kupować pozwolenia na emisję". Przy czym wielkość emisji należy liczyć w odniesieniu do państwa (wiadomo jaka jest wielkość zużycia kopalin - węgla, benzyn i gazu przez poszczególne państwa). Kiedyś Eurostat podawał nawet wielkości emisji CO2 przez poszczególne państwa Europy. Powszechne opodatkowanie emisji CO2 (a nie tylko Polski i Niemiec) spowodowałoby znaczną obniżkę ceny owych "pozwoleń...", a co za tym idzie obniżkę cen energii elektrycznej. 

Janusz40
O mnie Janusz40

Wbrew wymienionym papierom jestem humanistą. Piszę od kilkudziesięciu lat - przeważnie do szuflady. Kieruję się maksymą: Amicus Plato, sed magis amica veritas. Gotów jestem zawsze wysłuchać i odpowiedzieć na rzeczowe argumenty.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka