Pracownicy Elewarru zaapelowali do prezesa Stowarzyszenia Interesu Społecznego Daniela Alain Korony o pomoc w związku z rozwalaniem spółki przez PSLowskie kierownictwo. W apelu czytamy: Szukamy ratunku dla tej firmy, którą doprowadzają do upadłości psl-owcy, by za chwilę przekazać ją za grosze swoim kolesiom - grupom producenckim (jak mówi minister sawicki). Sami póki co bawią się przednio za firmowe pieniądze, zwiedzają świat, obdarowują się drogimi prezentami oczywiście nie z własnej kieszeni, organizują wyjazdowe narady z żonami, za które firma płaci ogromne rachunki, przyznają sobie premie sięgające kilkuset tysięcy złotych(rozumiemy, że łącznie a nie z osobna). We wszystkich prawie obiektach zatrudnili swoich figurantów - z dużymi wynagrodzeniami (7-10 tys. zł). "Po nas choćby potop" tak mówią i czynią. Nie ma rady na to co się dzieje. Nie ma gdzie szukać ratunku. Nikt nie interesuje się tym co wyprawiają. Pracownicy milczą, pozbawieni godności, zastraszeni utratą pracy, z kacem moralnym - godzą się na te niegodziwości .... Prosimy o pomoc. Anonimowi Pracownicy resztek Elewarr-u!(źródło: http://pe2012-sis.blogspot.com)
Elewarr - to państwowa spółka podległa Agencji Rynku Rolnego zajmująca się przechowalnictwem i obrotem zbóż i rzepaku. W 2007 roku była to kwitnąca spółka. Po odwołaniu prezesa Korony i wprowadzenie nowego PSLowskiego kierownictwa (Andrzej Śmietanko), spółka zaczęła tracić na znaczeniu.
Inne tematy w dziale Gospodarka