Ostatnia fatalna interpretacja prawna prof. Andrzeja Zolla, z której to wynika propozycja dla Szymona Hołowni, aby mianował się Królem jednej nocy a Zgromadzenie Narodowe, aby stało się jedyną wykładnia prawną zastępując trybunały i sądy.
Jako obrońca Konstytucji proponuje Pan profesor, aby Zgromadzenie Narodowe zatwierdziło już zatwierdzoną przez Sąd Najwyższy ważność wyborów prezydenckich.
Pytam, według jakiego przepisu Konstytucji i z jaką większością głosów posłów i senatorów miałoby nastąpić zatwierdzenie – zatwierdzenia? Dwie trzecie, trzy piąte a może wystarczy tylko zwykłą większością głosów?
Kolejnym pytaniem jest, kto miałby dokonać koronacji takiego samozwańczego króla, kiedy jeszcze urzęduje obecny Prezydent a w poczekalni siedzi Elekt. Zapewne ma Pan na myśli Zgromadzenie Narodowe a może od naprędce powołanego cesarza Premiera. W Watykanie już nie koronują na cesarzy natomiast pewno dałoby się to załatwić w UE.
Jak się mówi A trzeba dopowiedzieć B, bo w przeciwnym wypadku naraża się Pan na śmieszność.
Kolejny szantaż płynie ze strony Ministra Sprawiedliwości „oto moja lista argumentów poddająca w wątpliwość zatwierdzenie elekta", być może on też aspiruje do zatwierdzenia – zatwierdzonych już wyborów prezydenckich.
To już nie falandyzacja prawa to totalne psucie prawa a wręcz nawoływanie do bezprawia.
Mieliśmy już dwugodzinnego prezydenta i mam nadzieję, że nie będziemy mieli króla jednej nocy.
Mam też nadzieję, że Szymon Hołownia dokona właściwego wyboru i nie zakwitnie na jedną noc, lecz będzie Marszałkiem przez kolejny rok.
Inne tematy w dziale Polityka