Na rosyjskim portalu "НОВОСТИ 24" ukazał się dzisiaj tekst na temat biznesu pogrzebowego w Moskwie i tego ile nielegalnych pieniędzy kręci się wokół biznesu pogrzebowego w Moskwie.
Obok legalnego biznesu pogrzebowego, istnieje w Moskwie czarny rynek usług pogrzebowych.
Według Federalnej Służby Antymonopolowej jego wartość to około 4 mld. rubli rocznie, co przy aktualnym średnim kursie rubla wynoszącym około 0.05 PLN/rubel, daje wartość to około 200 mln. PLN.
Uczestnicy tego czarnego rynku to firmy pogrzebowe i ich informatorzy o zgonach ludzi, czyli lekarze i policjanci.
Portal podaje, że za informację o zgonie, płaci się informatorom 20000 rubli czyli w przeliczeniu na naszą walutę, jest to 1000 PLN.
Można postawić pytanie: czy w Polsce też istnieje czarny rynek usług pogrzebowych i praktyka dawania łapówek informatorom o zgonach ludzi?
W 2002 roku ujawniono aferę - proceder zabijania pacjentów przez pracowników łódzkiego pogotowia ratunkowego i sprzedaży informacji o zgonach zakładom pogrzebowym.
Kilkudziesięciu pracowników pogotowia i właścicieli firm pogrzebowych było oskarżonych o udział w procederze handlu informacjami o zgonach pacjentów.
Śledztwo trwające 11 lat umorzono, bo pomimo iż prokuratura potwierdziła ponad wszelką wątpliwość handel informacjami o zgonach na ogromną skalę, ale uznała, że pracownicy pogotowia „nie robili tego w związku z pełnioną przez siebie funkcją. I dlatego nie można tu mówić o korupcji.
Skoro tak, to zapewne ten dochodowy interes kwitnie dalej, szczególnie podczas pandemii, gdy tych zgonów jest więcej niż normalnie, więc i korzyści informatorów mogą być większe.
Gdyby przyjąć, ze ten proceder obejmuje tak jak w Moskwie, około 30% zgonów, to przy 467 tys. zgonów w Polsce w 2020 roku, ten czarny rynek dotyczyłby około 140 tys. zgonów.
Gdyby przyjąć tak jak w Moskwie, że łapówka za informację kosztuje około 1000 PLN, to rynek łapówek w Polsce wart byłby około 140 mln. PLN.
Jak do tej pory nikt nie ujawnił, czy taki proceder jest praktykowany obecnie w Polsce, ale dziwne by było, gdyby go nie było.