Mówienie, że Platforma Obywatelska popiera prywatyzację służby zdrowia, działa na PO jak płachta na byka. Działacze partii rządzącej na pytanie o służbę zdrowia reagują histerycznie, wmawiając opinii publicznej, że nie są i nigdy nie byli zwolennikami prywatyzowania opieki medycznej. Podpierają się przy tym dziwacznym orzeczeniem sądu z 2007 roku, który uznał, że PO nie popierała prywatyzacji służby zdrowia, ponieważ postulatu tego nie było w najnowszym programie partii. A że był w poprzednim, to już sądu nie interesowało. Bo to że był nie może budzić wątpliwości.
„Szpitale rządzą się takimi samymi zasadami rachunku ekonomicznego jak inne podmioty gospodarcze. Efektywne zarządzanie na poziomie szpitala jest niezwykle istotne zarówno z punktu widzenia pacjentów, jak i personelu medycznego. Niestety, podobnie jak w przypadku na przykład przedsiębiorstw państwowych, nadzór właścicielski sprawowany przez podmioty państwowe nie sprzyja efektywnemu zarządzaniu w służbie zdrowia.. Prywatyzacja będzie służyła poprawie efektywności, a więc podniesieniu jakości usług oraz obniżeniu ich kosztu. Nie ma powodów, aby szpitale nie były normalnymi przedsiębiorstwami, nadzorowanymi przez właścicieli za pośrednictwem rad nadzorczych, które – w trosce o zapewnienie wysokiej rentowności – zatrudniałyby najlepszych, dostępnych menedżerów. Dzięki prywatyzacji w Polsce powstałaby grupa wysokiej jakości menedżerów służby zdrowia, którzy są bardzo potrzebni z punktu widzenia obsługi całego systemu” – czytamy w dokumencie zawierającym podstawy programu politycznego „Polska Obywatelska” zamieszczonym na stronie Platformy Obywatelskiej.
Jeśli partia Tuska rzeczywiście nie popiera i nie popierała prywatyzacji służby zdrowia, ciekawe poco wpisywała taki punkt do oficjalnego dokumentu zawierającego programowe postulaty. Trudno obronić tezę, że przytoczone przeze mnie słowa były dowodem na niechęć PO do prywatyzowania placówek opieki medycznej w Polsce. Czy był to więc redaktorski chochlik, zmiana decyzji, czy może atak przeciwników politycznych. Tego nigdy opinia publiczna się nie dowiedziała. I to właśnie jest niepokojące.
Bezrefleksyjność PO dotycząca oczywistej zmiany zdania w kwestii prywatyzowania służby zdrowia budzi niepokój. Nie wiadomo bowiem, jaki obecnie jest jej stosunek do tej kwestii. Jeśli Platforma zmieniła zdanie – do czego miała święte prawo – powinna otwarcie powiedzieć: tak byliśmy za prywatyzacją, ale już nie jesteśmy, bo … Jeśli zdania nie zmieniła – do czego również ma prawo - też powinna powiedzieć: jesteśmy za, bo naszym zdaniem… Jednak obrana przez nią taktyka, mówienia, że nigdy za prywatyzacją nie była, każe domniemywać, że wciąż jest za prywatyzacją, ale chce ją wprowadzać tylnymi drzwiami lub pod inną nazwą. A to jest bardzo groźne, bowiem może prowadzić do nadużyć. Do nadużyć, które w planach miała była posłanka PO Beata Sawicka, która proponowała rozpracowującymi ją funkcjonariuszom CBA zarabianie na planowanej prywatyzacji publicznych szpitali (to swoją drogą ciekawy dowód na niepopieranie prywatyzacji służby zdrowia przez PO, nieprawdaż) i przejmowanie ich majątków po zaniżonych cenach.
Swoim postulatem z 2007 roku PO wykopała głęboki rów, do którego sama się wepchnęła. Bowiem pomysł prywatyzacji służby zdrowia, poza słabościami merytorycznymi (wynikającymi m.in. z prawnego narzucenia szpitalom wymogu utrzymania rentowności bez przeglądu systemu finansowania i wysokości świadczeń wypłacanych przez NFZ), jest bardzo szkodliwy marketingowo. Kojarzy się z wyprzedażą państwowego majątku, wysokimi opłatami za usługi medyczne, a po słynnych rozmowach byłej posłanki PO Beaty Sawickiej również z „kręceniem lodów” i „robieniem biznesu na służbie zdrowia”. Prawdopodobnie dlatego, PO tak panicznie odcina się od własnych pomysłów, twierdząc, że ich nigdy nie miała.
Jestem dziennikarzem i publicystą. Pracowałem m.in. w redakcji portalu Fronda.pl i Polskim Radiu. Byłem jednym z prowadzących audycję Frondy.pl w Radiu Warszawa (106,2). Publikowałem m.in. we "Frondzie", "Opcji na Prawo", "Idziemy", "Rzeczach Wspólnych" i "Gazecie Polskiej". KONTAKT: zaryn.blogi[at]gmail.com
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka