Stanisław Żaryn Stanisław Żaryn
1537
BLOG

IPN umorzył śledztwa dot. przestępstw wywiadu PRL

Stanisław Żaryn Stanisław Żaryn Polityka Obserwuj notkę 1

 IPN umorzył śledztwa ws. wyłudzania przez wywiad wojskowy PRL spadków osób zmarłych bezpotomnie.

Śledztwa ws. przestępstw z lat 80. prowadzone były przez warszawską Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Jak informuje jej naczelnik Piotr Dąbrowski, sprawy zostały umorzone 29 czerwca 2011 roku. „Śledztwa w sprawie zbrodni komunistycznych popełnionych przez funkcjonariuszy Zarządu II Sztabu Generalnego WP w latach 1985 – 1989 r., którzy (…) doprowadzili do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci masy spadkowej po zmarłych Arie L. i Władysławie Z. oraz usiłowali nieudolnie doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w postaci masy spadkowej po zmarłym Emilu S. zostały umorzone (…) z powodu przedawnienia karalności przestępstw będących przedmiotem tychże postępowań” – wyjaśnia Dąbrowski. Pracownik IPN stwierdza, że za przestępstwami stali „byli funkcjonariusze Zarządu II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego”.

Decyzja o umorzeniu śledztw w tych sprawach była możliwa, mimo iż przestępstwa zostały zakwalifikowane jako zbrodnie komunistyczne. Zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego sprawy zagrożone karą mniejszą niż 5 lat więzienia przedawniły się jeszcze przed powołaniem IPN – w 1995 roku. Właśnie tym orzeczeniem kierowała się Komisja Ścigająca Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu, umarzając śledztwa ws. Oddziału „Y”.

„Po co w takim razie działa Komisja Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu, skoro takie śledztwa się umarza. Ta sprawa była bardzo dobrze udokumentowana. W sposób nielegalny wyłudzano majątki, dopuszczając się fałszerstw. I taką sprawę się umarza. To podważa w ogóle sensowność działania Komisji” – komentuje Sławomir Cenckiewicz, historyk, autor książki „Długie ramię Moskwy” opisującej wywiad wojskowy od 1945 roku. Nasz rozmówca zaznacza, że Komisja wciąż powinna działać i rozliczać zbrodnie komunistyczne. „Od zawsze byłem przeciwnikiem jej likwidacji” – dodaje.

Sprawa umorzona przez IPN dotyczy nielegalnych działań prowadzonych przez Oddział „Y” wywiadu wojskowego PRL. Oddział ten został powołany do życia w 1983 roku. Jego zadaniem było nielegalne pozyskiwanie funduszy na operacje służb specjalnych. W ramach zdobywania pieniędzy dopuszczano się różnych akcji niezgodnych z prawem. Jednym z procederów było podstawianie rzekomych spadkobierców osób mieszkających na Zachodzie. Funkcjonariusze Zarządu II Sztabu Generalnego WP fałszowali dokumenty oraz podstawiali świadków, którzy potwierdzali pokrewieństwo agentów służb ze zmarłym. W sposób nielegalny przejmowali w ten sposób spadki. Najbardziej znanym przykładem takiego działania jest sprawa Arii Lipszyca, którego spadek wywiad wojskowy PRL zagarnął w części. Do tego przestępstwa Oddział „Y” przygotowywał się od 1986 roku. Jednak sama grabież nastąpiła już w III RP, na przełomie lat 1990 i 1991. Dzięki akcji agenta wywiadu Tadeusza Eliasza Mrówczyńskiego o ps. Laufer oraz jego oficera prowadzącego, Konstantego Malejczyka (późniejszego szefa WSI) wywiad przejął około 200 tysięcy amerykańskich dolarów. Niemal całość trafiła na konta wywiadu (Laufer otrzymał 7 tysięcy dolarów za wykonanie zadania). Sprawę Lipszyca opisuje w swojej książce Cenckiewicz. Z dokumentów wywiadu wojskowego PRL zamieszczonych w książce wynika, że w ramach akcji przejmowania majątku wywiad prowadził m.in. rozpracowanie rodziny Lipszyca w kraju, przygotował nielegalnie dokumenty (dowód osobisty, prawo jazdy, akt ślubu rodziców, akt zgonu matki) dla podstawionego agenta, „przygotowano świadka potwierdzającego istnienie spadkobiercy w kraju” oraz „dokonano odpowiedniego wpisu w księgach meldunkowych”.

Jak informuje Sławomir Cenckiewicz w swojej książce, Oddział „Y” tylko w 1985 roku przeprowadził kilka podobnych operacji, w sumie przejmując na swoje potrzeby dwa miliony franków francuskich oraz jeden milion dolarów kanadyjskich. Oddział „Y” zamieszany jest również w aferę FOZZ, w wyniku której Polska poniosła gigantyczne straty. Szefem FOZZ był Grzegorz Żemek, od lat 70. współpracujący z wywiadem PRL.

 

Tekst został opublikowany na portalu Stefczyk.info.

Jestem dziennikarzem i publicystą. Pracowałem m.in. w redakcji portalu Fronda.pl i Polskim Radiu. Byłem jednym z prowadzących audycję Frondy.pl w Radiu Warszawa (106,2). Publikowałem m.in. we "Frondzie", "Opcji na Prawo", "Idziemy", "Rzeczach Wspólnych" i "Gazecie Polskiej". KONTAKT: zaryn.blogi[at]gmail.com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka