Ale życie biegnie.
Osiedlowy parking. Mama układa coś z namysłem w bagażniku. Dwie kilkuletnie córeczki zajmują się więc braciszkiem, leżącym w wózku.
– Nie chce, bo nie ma zębów – mówi starsza z powagą.
– Przecież ma jednego – młodsza, z wyraźnym oburzeniem.
Braciszek przetrwał.