Wszyscy ostatnimi czasy z uwaga spoglądają na pogranicze polsko-białoruskie. Z czego nie omieszkali skorzystać nasi opozycyjni celebryci - Michaś Szczerba i Dareczek Joński. Odpicowani jak stróż w Boże Ciało - białe koszulki, spodenki wyprasowane w kant, wyglancowane buciki - pojawili się na miejscu i dzielnie wędrowali przez podlaskie błota i bezdroża.
Wśród darów przyniesionych osobiście przez naszych celebrytów zauważyłem 2 - słownie dwa - śpiwory. I parę pudełek z pizzą.
Ale jakoś tak umknęły nam inne obrazki. Jak to grupa ludzi dostarczyła na miejsce kilka wypakowanych toreb. W barwach LGBT. A jakże.
I tu rodzi się pytanie. Co na to sami zainteresowani? Znaczy uchodźcy. jak jeden mąż - nomen omen - muzułmanie. Czy ktoś ich zapytał, czy są zainteresowani pomocą ze strony homoseksualistów? Ja wiem - darowanemu koniowi itd., itp... Ale islam jasno i wyraźnie mówi - homoseksualizm to grzech, za który karą jest śmierć. Czy ci muzułmańscy uchodźcy nie popełniają grzechu wdając się - nawet nieświadomie - w konszachty z homoseksualistami?
No a nasi dzielni LGBT-owcy - czy zdają sobie sprawę z tego, że jakby co to pierwsi dadzą gardła, gdy tacy jak ci na granicy zaczną decydować o naszym życiu?
Rozumiem - lans, rozumiem - lans przeciw temu przebrzydłemu PiSowi.
Ale czy niedługo synonimem słowa idiota nie stanie się słowo lewak?
