No i udało się w ostatniej minucie wepchnąć piłkę do bramik.
Wepchnąć. Nie strzelić.
Być może ta bramka da nam bezpośredni awans, ale z tym, że nie na pewno. Irlandia po zwycięstwie nad Niemcami przyjedzie do Warszawy na fali. A nam, jak było widać, wyspiarski futball nie leży. I będzie nerwowo do końca.
Ale nawet jak awansujemy to z taką grą nie mamy czego we Francji szukać...
Inne tematy w dziale Sport