Prezes Jarosław Kaczyński udzielił był wywiadu braciom Karnowskim. Cały wywiad ukaże się w najnowszym wydaniu tygodnika "wSieci".
Oto kilka co bardziej smakowitych fragmentów tej rozmowy.
O relacjach z premier Szydło: "Pani premier na pewno tym premierem chce być. I przeświadczenie, że ja panią premier wzywam i mówię jej, co ma zrobić, jest nieprawdziwe. Nie chciałem być zresztą drugim Krzaklewskim. Uważam, że pani premier rządzi na własną odpowiedzialność."
Jednak pojawia się również i taki passus: "Bo nie ukrywam, że miałem na kształt tego rządu pewien wpływ i ponoszę za jego działania pewną współodpowiedzialność"
O relacjach z prezydentem Dudą: "Chciałbym jednak, by było jasne, że na Pałac Prezydencki nie mam najmniejszego wpływu. Najmniejszego. Zupełnie.(...) Nie wiem, czy to dobrze, czy to źle, ale to jest fakt. Tam dbałość, by być oddzielnie, samodzielnie, autonomicznie, jest bardzo silna. Była zresztą od samego początku, pojawiła się jeszcze w kampanii wyborczej. Ja to zaakceptowałem, choćby dlatego, że nie miałem innego wyjścia. Ale w związku z tym proszę mnie nie wiązać z tym, co tam się dzieje, bo tego związku nie ma."
O (ewentualnych) napięciach w relacjach z Pałacem: "...nie ma sensu mówić w tej chwili o jakichkolwiek napięciach. Jest sytuacja, którą ja szanuję, że prezydent chce być samodzielny. Chyba go bardzo bolą te opowieści, że może być od kogoś zależny, jego otoczenie jakoś wyjątkowo to przeżywa. Szanuję to, ale chcę, by było jasne: prezydent to prezydent, ja to ja."
Kamien z serca mi spadł.
Zupełnie...
Inne tematy w dziale Polityka