Oni są naprawdę bezbronni. Nie mają żadnego konkretnego pomysłu. Obracają się w sferze pustych deklaracji i mało skutecznej symboliki.
Nie, to nie o Ukraińcach. To o "naszych intelektualistach" wiodącego tytułu prasowego. Dopiero co, jeden z owych intelektualistów rzucił jakże odkrywczy, świeży a jednocześnie znany nam jak zły szeląg pomysł: "wasz prezydent, nasz premier". Tym się nie zajmuję, zrobił to już Seaman.
Ja o nowym pomyśle. Pomyśle czytania wierszy Tarasa Szewczenki w teatrach warszawskich. To jest to, co Polska (a gdzie jest rząd Polski) powinna zrobić dla (?) Ukrainy:
"Co możemy zrobić dla Ukrainy poza kopiowaniem na Facebooku listu pisarza Jurija Andruchowycza i przyczepieniem niebiesko-żółtej wstążki do auta? Na przykład możemy przeczytać w warszawskich teatrach wiersze Tarasa Szewczenki, wielkiego poety ukraińskiego, którego twórczość recytują uczestnicy protestów w Kijowie. Akcję czytania Szewczenki zainicjował Teatr NN z Lublina, aktorzy i widzowie nagrywają jego "Testament" i umieszczają w internecie. Zróbmy to w Warszawie. Dyktatury najbardziej boją się poetów. "
Źródełko:
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,15341050,Pomozmy_Ukrainie_czytajac_Szewczenke_w_warszawskich.html
No właśnie, co Polska a właściwie rząd Tuska może zrobić dla Ukrainy? Nawet GW zrozumiała, że NIC. Więc żeby nie było, że NIC, to chociaż poczytajmy. Może premier Tusk wziąłby w tym udział? Bo że prezydent byłby chętny to nie wątpię. Obowiązek byłby spełniony i duma z podjętych działań zapewniona....
Droga inteligencjo gazetowa!
Tak, zróbcie to w Warszawie. Zróbcie w Poznaniu i we Wrocławiu. Janukowycz tak bardzo was się boi...
Bo przecież nie będziecie naciskać na Tuska i rząd .... i tak już zapracowany
Jestem świadomy, że nie wystarczy dużo wiedzieć, aby być mądrym człowiekiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tu bywam: https://twitter.com/starywrocek
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka