Jeżeli ktoś chce rozważać kogo pokonał Tusk swoim wnioskiem - to odpowiedź może być tylko jedna. Jak w tytule.
Jeszcze wczoraj Piechociński odgrażal się jaki jest pryncypialny a dzisiaj Tusk przystawił mu giwerę do główki i słodko zaszczebiotał:
"Januszku, powiedz przecie, kto najlepszy jest na świecie".
Na nic 15 sierpnia. Na nic oczekiwania wyjaśnienia "wszystkiego". Na nic pryncypia, na nic "rzetelność": pan każe - sługa musi.
Gdyby jakiś idiota chciał mi dopisać w komentarzu , że Tusk "wycykał" opozycję to niech sobie daruje. Gra znaczonymi kartami nie ma nic wspólnego ze strategią. Tusk - przy takim układzie parlamentu - równie dobrze mógłby się zwrócić o wotum zaufania do samego siebie.
I jeszcze jedno: czyżby Tusk miał pewność, że nic więcej się nie ukaże?
Jestem świadomy, że nie wystarczy dużo wiedzieć, aby być mądrym człowiekiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tu bywam: https://twitter.com/starywrocek
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka