Ja się nie dziwię "Czerskim", że tak wybałuszają ślipia za siedzibą i politykami PIS. No bo jakże to, tworzy się Ciało Kolegialne, które będzie decydować o pomyślności "Czerskich" a "Czerskich" nikt o zdanie nie pyta.
Nie chcemy takiej demokracji - rzekł by niejaki Wajda Andrzej. Podobnie jak w 2010 roku pytany, czy cieszy się z festiwalu demokracji jaki wytworzył się po I turze wyborów prezydenckich. I wówczas właśnie, rozżalony (wściekły?), że Komorowski nie wygrał w I turze Wajda powiedział: "Nie chcemy takiej demokracji."
Ja to zapamiętałem i będę pamiętał. Nie dziwię się zatem, że "Czerskich" tak wnerwia nie tylko czas tworzenia rządu przez PIS ale przede wszystkim to, że nie mają NIC DO POWIEDZENIA.
Nie ma konsultacji z "Czerskimi" i innymi zaprzyjaźnionymi, nie ma typowania i rekomendowania. Nie ma nadziei, że ministrem zostanie KTOŚ "Czerskim" BLISKI. Intelektem również.
No nie ma nadziei.
Więc się "Czerskie" wkurzają. Dziwicie się?
Pamiętam też konferencję prasową z 2005 roku, podczas której Kaczyński ogłosił, że premierem będzie Kazimierz. Jakiś dupek - no bo nie prawdziwy dziennikarz - zadał wówczas pytanie, które pozostało mi na wieki w mojej pamięci. A brzmiało to pytanie dokładnie tak:
"Czy ta kandydatura została uzgodniona z rynkami finansowymi?"
"Czerscy" czekają z niecierpliwością choćby na ten moment kiedy, będą mogli zapytać panią premier Szydło czy jakaś konkretna jej decyzja aby czasem nie była uzgadniana z Kaczyńskim? Będą rozgrywać Szydło przeciwko Kaczyńskiemu. Będą rozgrywać prezydenta Dudę przeciwko Kaczyńskiemu. Będą rozgrywać Dudę i Szydło przeciwko sobie.
"Czerscy" czekają na to i nie mogą już wytrzymać. Stąd te emocje...
Ja się nie dziwię "Czerskim".
Dostać w d... 2 razy pod rząd. No, no.. A to nie są twardziele, oj nie.
Jestem świadomy, że nie wystarczy dużo wiedzieć, aby być mądrym człowiekiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tu bywam: https://twitter.com/starywrocek
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka