W tym całym zamieszaniu związanym z podjęciem działań UE "w sprawie Polski" przerzucamy się opiniami, które mają albo zbagatelizować zachowanie Unijsów albo wytworzyć atmosferę strachu: wyrzucą nas, ukarzą nas, skarcą nas.... za PIS.
A ja w tym całym zamieszaniu, które określam mianem "akcja majonez" widzę też dobrą stronę: dla Polski i dla innych krajów stowarzyszonych pod błękitną flagą z gwiazdkami.
Otóż mamy rzadką okazję przypomnieć się Europie. Wielu obywateli innych państw, z gatunku "Europejczyk", na co dzień zapewne mało zwracało uwagę na Polskę. Ot taki kraj na peryferiach...
Wielu Europejczyków, żyjąc w uporządkowanym dlań świecie nie zdawało sobie sprawy z tego, że ... można inaczej. Że nie trzeba bezmyślnie łykać wszystkich decyzji "oświeconych" przywódców zachodniej części kontynentu. Że można próbować układać życie w bądź co bądź niepodległym państwie kierując się interesem i potrzebami obywateli a nie (j)elity, która wypromowała się w niejasnych okolicznościach. Że można mieć zdanie odrębne od tych, dla których wartością są samopomniki i wzajemne samouwielbienie obejmujące klepanie po ramieniu ... i po gębie też.
Przykłady takich refleksji można znaleźć w opiniach czytelników gazet w całej Europie. I były już przytaczane na S24.
Zatem kto wie, może ta cała sytuacja ośmieli inne państwa do rewizji cielęcego zachwytu nad instytucjami unijnymi i zatrudnionymi tam osobnikami. Może wielu powróci do systemu współdziałania opartego na wartościach a nie na bezmyślnym, bezrefleksyjnym narzucaniu swojej woli innym.
Niestety jest też problem, dziękując urzędasom unijnym za rozgłos winniśmy podziękowanie również tym, którzy ich do tego nakłonili, czyli....tym, którzy im donieśli :)
Jestem świadomy, że nie wystarczy dużo wiedzieć, aby być mądrym człowiekiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tu bywam: https://twitter.com/starywrocek
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka