Piękna pogoda, napadało śniegu (będzie woda, rolnicy się ucieszą i inni też), sanki i inne pojazdy w ruchu, bałwany powstają niczym grzyby po deszczu. Sama radość.
A w polityce?
Rzeź trwa. Lecą głowy, stołki i stanowiska. Siepacze PISu tną równo z trawą. Jęk, lament i skowyt na Czerskiej na poziomie fortissimo. Manifesracje i wystąpienia, protesty, apele i wnioski o przerwę w obradach sądu kapturowego (czytaj Sejmu) nie zatrzymują rozpędzonej machiny bezprawia.
Media, BBN-y, spółki, towarzystwa i fundacje. Zmiany, wszędzie zmiany. Ratingi obniżone, proklamacje podjęte, Schultz-e wzmożone. Na nic.
Ale co się okazuje?
Otoż ci, których osobiście dotknęły niehumanitarne działania rządu Kaczystowskiego wcale nie są tacy nieszczęśliwi.
Pan Lis zadowolony, mister Kraśko zrelaksowany, madame Tadla odetchnęła z ulgą, lady Lewicka wzięła sprawy w swoje ręce. Podobnie frau Wielowieyska. Jego Dostojność Szogun (wiecie kto!) ani wstrząśnięty ani zmieszany - wyraził uznanie dla przebiegu procesu odspawania. Teraz znowu Obywatelka Godlewska ujawniła, że jest dumna!
To o co k... chodzi, skoro wszyscy zadowoleni?
Na marginesie S&P: Ja na miejscu pana Schetyny i pana Petru (S und P) martwiłbym się nie o rating Polski a o rating PO i Nowoczesnej. Stale się obniża i to bez udziału agencji ratingowych.
A zdjęcie ładne, prawda?
PS. W tym jednym wyrazie (3 akapit) nie ma literówki. Tak ma być! :)
Jestem świadomy, że nie wystarczy dużo wiedzieć, aby być mądrym człowiekiem . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tu bywam: https://twitter.com/starywrocek
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka