Posiedzenie Zgromadzenia Narodowego nie zakłóciło pracy Komisji kierowanej przez wiceministra Patryka Jakiego. Przewodniczący stwierdził, że "woli procedować". Oczywiście nie ma obowiązku obecności wszystkich posłów w Sejmie ale ....
Posiedzenie Komisji można było przerwać na 1 godzinę. Nic złego by się nie stało, tym bardziej, że przesłuchanie pana Waltza, męża pani prezydent Warszawy w mojej ocenie nic nie daje. Poza jednym, ponownym pogłębieniem rowu między przeciwnikami pani HGW a zwolennikami tezy, że za prywatyzację kamienicy pod adresem Noakowskiego 16 odpowiada św.p. Lech Kaczyński.
Rzecz jasna, relacje byłych mieszkańców owej kamienicy odsłaniają tło całej tej szemranej transakcji ukazując lekceważenie administracji samorządowej (i nie tylko) dla prawa i braku szacunku dla obywateli. Nic nowego ale trzeba o tym pamiętać. Było, jest i pewnie będzie.
A pan Waltz? No cóż, dawali spadek to wziął. Ponieważ miał pełnomocnika więc nie interesował się co jest prawdą a co nie. Co jest zgodne z prawem a co nie. Nie interesował się, czy to szwindel czy nie. Dawali to wziął. No co...prawie każdy by tak zrobił...
Oczekiwanie ze strony ministrów Komisyjnych, że pan Waltz z własnej i nieprzymuszonej woli przyzna iż wziął udział w szwindlu spaliło na panewce. I inaczej być nie mogło. Ktoś miał nadzieję, że pan Waltz padnie na kolana i zawoła: zawiniłem? Że nie będzie się zasłaniał niepamięcią? O naiwności ...
Rozumiem, że była to okazja do pogrillowania pani prezydent Warszawy i skrzętnie z niej korzystano. Z kolei przedstawiciele opozycji ochoczo poszukiwali argumentów, że za zaniedbania odpowiada Lech Kaczyński.
Przesłuchanie pana Waltza oceniam jako zbyteczne i nic nie wnoszące do dotychczasowych ustaleń w tej sprawie. Mam tu na myśli formalne ustalenia dotyczące (nie)zgodnego z prawem przekazania kamienicy "spadkobiercom". To już czas na działania organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości.Próba oceny świadomości i moralności pana Waltza nie ma już sensu.
A opinii o działalności pani Hanny Gronkiewicz-Waltz pogorszyć to przesłuchanie już nie mogło.
