Sok z Platformy Obywatelskiej

Dzisiaj nie ma meczu zatem krótko ....

Politycy prawej strony się oburzyli bo ujawniono Niebezpieczne Związki Soku z Buraka z Platformą Obywatelską. Nie wiem jaka jest prawda: jak bardzo ścisłe były (i są) to relacje. I jaki wymiar finansowy miały. Mnie osobiście "SzB" ani ziębi ani grzeje - jest ledwie formą prezentacji bieżących walorów intelektualnych autorów i/lub zamawiających - czyli niczego. Na moje poglądy wpływu nie to nie ma. Guy z Sokiem...

Dlatego trochę z niepokojem odbieram nadzwyczaj pryncypialną i głośną postawę polityków ZP. Zwracanie uwagi na każdego kozła nie ma sensu. Podnoszenie znaczenia badziewia niepotrzebnie zajmuje czas i przydaje satysfakcji niczemu. Rozumiem, jest kampania i trzeba przyłożyć. Ale czy jest po co, skoro opozycja sama dorzuca drewna pod kocioł, w którym z lubością zasiadła 4 lata temu? Wystarczy im nie przeszkadzać.

Za 3 tygodnie dowiemy się wszystkiego. Kto, skąd i jakim cudem dostał przepustkę do budynków sejmowych. Wygląda na to, że gorzej nie będzie niż jest obecnie. Ale też mam świadomość, że zdanie polityków PO po wyborach będzie dramatycznie odmienne. Nie mam wątpliwości, że łzy popłyną. Że krew spłynie do butów. Że trochę piiiiiiii i piiiiiiiii padnie: pod nosem i publicznie. Trudno, "lajf is brutal..."

Sok z Buraka jest mało interesujący bo badziewiasty. Interesujący będzie dopiero Sok z Platformy Obywatelskiej, który poleje się w dzień wyborów. Nurtuje mnie tylko pytanie, czy będzie to sok z pierwszego tłoczenia czy z ostatniego? I czy będzie ... pasteryzowany.

Sok z Platformy Obywatelskiej? Zaiste, będzie dosyć powodów do żartów ...

PS. Przedwczoraj pisałem o pechu Platformy Obywatelskiej. Okazuje się, że fatum sięga całej opozycji, nawet tej z tytułami naukowymi. Słynna stała się ostatnio wypowiedź pani dr Spurek poświęcona przemocy wobec krów. TT nie bierze jeńców: