Statystyk Statystyk
1720
BLOG

Podatek cukrowy – dlaczego najbiedniejsi znowu mają najmocniej „dostać po łydkach”?

Statystyk Statystyk Podatki Obserwuj temat Obserwuj notkę 69

„Znowu”, bo całkiem niedawno to właśnie najbiedniejsi najmocniej „dostali po łydkach” przy okazji podwyżki opłat za wywóz śmieci, co opisałem tutaj :
https://www.salon24.pl/u/statystyk/1004787,oplata-za-smieci-czy-to-tajna-forma-podatku-katastralnego-od-niezamoznych

Ale do rzeczy- wszyscy wiedzą, że podniesienie podatków od towarów, typu chleb, masło, cukier, mleko, sól, mąka powoduje, ze biedni stają się biedniejsi, a bogatych to nie rusza. Dlaczego tak się dzieje pokazuje prosty przykład :
Niech biedny emeryt ma  np. 1000 zł emerytury, a adwokat 30 000 wynagrodzenia miesięcznie. Niech emeryt i adwokat zjadają 30 bochenków chleba miesięcznie i niech ten chleb zdrożeje o 1 zł.
I dla emeryta i dla adwokata oznacza to wzrost wydatków o 30 zł/mies.
Dla emeryta te 30 zł oznacza konieczność wydania 3% dochodów, a dla adwokata, 0,1% swoich dochodów. Dla emeryta z 1000 zł emerytury, wzrost kosztów życia o 30 zł to mała katastrofa, a adwokata niezauważalna kwota.

Drugim najpoważniejszym zarzutem wobec podatku cukrowego od napojów jest fakt, ze jest on wybiórczy.
Bo jeśli Premierowi Morawieckiemu leży na sercu zdrowie Polaków, to dlaczego tylko napoje? Dlaczego nie lody, ciastka, cukierki, budynie, galaretki etc?. Przecież w tych produktach też jest mnóstwo tego samego cukru, co w napojach. I dlaczego nie tłuszcze? - przecież one też są bardzo szkodliwe. I dlaczego Premier Morawiecki stosuje tylko podatkowego „kija” dla dobra Polaków?. Dlaczego nie użyje podatkowej „marchewki” i nie obniży podatków od napojów, które cukru zawierają niewiele, lub wcale?. Taki ruch wydaje się bardzo by uwiarygodnił wersję Premiera Morawieckiego, że podatek cukrowy jest wprowadzany z troski o zdrowie Polaków.


Trzecim zarzutem wobec podatku cukrowego jest, czy przypadkiem Premier Morawiecki nie przesadza z opiekuńczością?  Może pozostawić decyzję  ludziom, co chcą jeść ii pić ?. Jeśli  Państwo uważa, że ludzie są wystarczająco dorośli, żeby płacić mandaty, podatki, wychowywać i odpowiadać prawnie za swoje dzieci, to dlaczego ingeruje w to, co oni i ich dzieci będą jeść, pić i w jakich ilościach?.

Statystyk
O mnie Statystyk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka