Czy to nie wydaje się dziwne lub podejrzane, że opozycja i niechętne rządowi media praktycznie nie krytykują działań rządu wobec epidemii Covid-19, które to działania generują codziennie miliardowe straty ekonomiczne, tylko żądają jeszcze ostrzejszych działań, które mogą spowodować jeszcze większe straty? Czy może jest tak, że opozycja i niechętne rządowi media „czując co się święci” przyjęły rolę „adwokata diabła” i "wpychają rząd w coraz większy kanał” i za moment zmienią front o 180 stopni i zaczną określać działania rządu jak np. „ największe szaleństwo ekonomiczne i najkoszmarniejszy i najkosztowniejszy błąd w historii Polski”?. I zażądają powołania komisji śledczej, żeby zbadać jak doszło do tego, że rząd podjął decyzję o „zamrożeniu gospodarki”.
Bo choć w Polsce media bardzo oszczędnie informują Polaków, to na świecie w sprawie Covid-19 dzieje się dużo i coraz częściej słychać głosy, że doszło do „komedii pomyłek” w której spanikowani politycy – na podstawie błędnych prognoz naukowców podjęli decyzje, które doprowadziły do największej zapaści ekonomicznej od czasów II WŚ.
Bo tzw. „kryzys Covid-19” już się praktycznie skończył i na 99,999% żadnego nawrotu i „zamrażania” gospodarek na jesieni nie będzie. A nie będzie, bo pojawiły się badania przesiewowe, które wyraźnie stwierdziły
że stopa śmiertelności (CFR) jest bardzo niska
https://www.zerohedge.com/health/data-stop-panic-end-total-isolation
i do chwili obecnej już nawet ponad 20% członków społeczeństw może posiadać przeciwciała,
https://www.zerohedge.com/geopolitical/shocking-new-data-show-90-covid-19-patients-ventilators-wont-survive-live-updates
https://www.zerohedge.com/geopolitical/new-study-shows-us-coronavirus-infections-50-80-fold-higher-believed
co oznacza, że wirus rozprzestrzenił się niezauważalnie i powstrzymanie jego dalszego rozprzestrzeniania się jest niemożliwe i w związku z tym tzw. polityka „spłaszczania krzywej” i „zamykania” ludzi w domach była raczej bezcelowa, a nawet szkodliwa, gdyż jeśli wirusa nie można powstrzymać, to i tak prędzej czy później wszyscy podatni na niego zachorują, a „zamykanie” ludzi w domach i „spłaszczanie krzywej” tylko czas trwania epidemii wydłuży. A na bezpieczną
i skuteczną szczepionkę nie ma co raczej w najbliższej przyszłości liczyć. Tym, co sądzą inaczej wydaje się się warto przypomnieć tzw. „przypadek Pandemrixa”
https://www.cdc.gov/vaccinesafety/concerns/history/narcolepsy-flu.html
https://www.independent.co.uk/news/health/coronavirus-vaccine-risks-research-nhs-lockdown-pandemrix-adjuvant-a9470306.html
W związku z powyższym wszelkie plany rządów tzw. „stopniowego wychodzenia”
i „odmrażania gospodarek” są wydaje się jedynie „zasłoną dymną”, która ma uzasadnić konieczność dotychczasowych działań w postaci ograniczenia praw, swobód i wolności obywateli oraz poniesienia gigantycznych strat ekonomicznych.
Jeśli wirus sam nie zniknie, to prędzej czy później na niego się zachoruje, bo – w tym jednym eksperci na świecie są praktycznie zgodni- nie ma możliwości powstrzymania rozprzestrzeniania się choroby zakaźnej, jeśli zarażenie odbywa się jak w przypadku grypy droga kropelkową. Można tylko „spłaszczając krzywą” spowalniać tempo rozwoju.
