Ofiary agenta Tomka obronią Polskę przed kaczystowskim reżimem. Co na to pacjenci szpitali psychiatrycznych?
Krótki rzut oka na wyniki wyborów w wybranych zakładach karnych: Warszawa, Rakowiecka głosowało 690 osób, zwycięża jednogłośnie Bronisław Komorowski, zdobywając 564 głosy. Za nim plasuje się Grzegorz Napieralski (41), Jarosław Kaczyński jest dopiero trzeci (39). W Zakładzie Karnym nr 2 w Łodzi na 191 osób 129 głosowało na Bronisława Komorowskiego, łeb w łeb o drugie miejsce walczyli Kaczyński (16), Napieralski (15) i Lepper (14). Jak głosowali pensjonariusze Aresztu Śledczego przy ul. Miłkowskiej w Katowicach? 224 głosy z 294 zdobył wśród nich ponownie kandydat PO. Jarosław Kaczyński był dopiero czwarty (14 głosów) – za liderem SLD (28) i Samoobrony (18).
W innych więzieniach i aresztach jest podobnie. Przypadek? Być może. Można szukać racjonalnych wytłumaczeń, np. w umiłowaniu braci Kaczyńskich do represyjnej polityki karnej. Z kolei pewien mój znajomy (zwolennik PO) z pełną powagą twierdzi, że to głosy osób wsadzanych do więzień „przez agenta Tomka i jemu podobnych”. Nie znam dobrze statystyk dotyczących ofiar reżimu kaczystowskiego, ze szczególnym uwzględnieniem lekarzy i biznesmenów niesłusznie oskarżonych o korupcję, ale obawiam się, że mogliby nie zapełnić jednego z wyżej wymienionych zakładów karnych. Być może więc znajdują się tam także prześladowani przez Jarosława i Lecha Kaczyńskich, maltretowani przez Obersturmbannführera Ziobrę i objadani przez klawisza Karskiego niewinni gwałciciele, mordercy i złodzieje. Niczego nie można wykluczyć.
Trzeba jednak wykluczyć ponadprzeciętne poparcie dla Jarosława Kaczyńskiego w szpitalach psychiatrycznych (przepraszam, ale nie chce mi się już przepisywać szczegółowych wyników – odsyłam do wizualizacji wyborów prezydenckich). Sytuacja sprzed pięciu lat, kiedy to rzeczywiście pacjenci tego typu ośrodków chętniej głosowali na Lecha Kaczyńskiego, niż Donalda Tuska, nie powtórzyła się. Wyniki w psychiatrykach nie odbiegają od średniej krajowej, z czego z kolei można wyciągnąć interesujące wnioski na temat kondycji psychicznej przeciętnego Polaka. Kaczyzm jest nadal niebezpieczną ideologią, ale przestał być chorobą. Teraz najgroźniejsza jest lemingoza.
Inne tematy w dziale Polityka