Stefan Sękowski Stefan Sękowski
61
BLOG

W obronie ucisku i wzajemnej grabieży

Stefan Sękowski Stefan Sękowski Polityka Obserwuj notkę 2

„Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych” – pisał Frederic Bastiat, XIX-wieczny francuski ekonomista i publicysta. Trudno nie przyznać mu racji słuchając wypowiedzi Jacka Kurskiego („Trójka”) na temat możliwości startu w wyborach osób ukaranych prawomocnym wyrokiem sądu.

„Miejsce przestępców jest w więzieniu” – co do tego poseł Kurski nie ma wątpliwości. Jednak są przestępcy i przestępcy. Dla oszusta podatkowego nie może być zmiłowania, w końcu „okradł” budżet państwa, natomiast inne standardy tyczą się warchoła, który niszczy cudze mienie, blokuje możliwość przejazdu drogą, czy narusza cielesność drugiej osoby. Jeśli czynił to „w imię wyższych ideałów”, wtedy droga do parlamentu powinna być dla niego otwarta.

Ta wypowiedź, z resztą nie osamotniona, wskazuje na to, iż państwo nie służy obywatelom, a jest celem samym w sobie. Od ochrony cudzego mienia ważniejsze jest utrzymanie koalicji rządowej z pospolitym warchołem. Osoba, która chce ratować swój dobytek przed marnotrawnym fiskusem, jest traktowana gorzej od człowieka, który wysypywał cudze zboże na tory.

Swoje idee można głosić w różny sposób. 11 września 2001 kilkunastu islamistów postanowiło w imię ideałów odebrać życie sobie i kilku tysiącom pracowników WTC w Nowym Jorku. Niemal co tydzień słyszymy o kolejnej osobie zamordowanej przez fanatycznych porywaczy w Iraku. Jeśli Jacek Kurski chce być konsekwentny, powinien nie tylko ułaskawić bojowników Al Kaidy, ale i otworzyć im drogę do najwyższych urzędów w ich państwach. Zaś Henry’ego D. Thoreau, który w połowie XIX wieku przestał płacić podatki w proteście przeciwko niewolnictwu i wojnie amerykańsko-meksykańskiej, zamknąć na cztery spusty w więzieniu i to na dużo dłużej, niż jedną noc, którą transcendentalista przesiedział w niewoli.

Znając życie, poprawka do konstytucji zakazująca startu w wyborach osobom skazanym zostanie przyjęta – jednak z zastrzeżeniem, że konkretne przewinienia przewidziane nowym uregulowaniem „określi ustawa”. A ta, idąc na rękę Andrzejowi Lepperowi i „Samoobronie”, zezwoli na start w wyborach osobom, które popełniły przestępstwa w trakcie różnorakich protestów. Szkoda, że Polską nie rządzą ludzie, którzy, jak Frederic Bastiat uważają, „że państwo nie jest lub nie powinno być niczym innym jak tylko wspólną siłą ustanowioną nie po to, by stać się narzędziem ucisku i wzajemnej grabieży. Przeciwnie, istnieje po to, by oddać każdemu co mu się należy i by zapanowała sprawiedliwość i bezpieczeństwo”.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka