W tytule notki nie ma ani krzty nieprawdy czy przesady a do takich wnisków można dojść obserwując nagłaśnianą ponad dopuszczalne dla ucha decybele sprawę lotu posłów z żonami do Hiszpanii.
Wypada zacząć od posłów /z uwagi na rangę społeczną/ a właściwie od administracji Sejmu wystawiającej posłom delegację. Jakim trzeba być ograniczonym umysłowo i bez wyobraźni aby na drugi koniec Europy, w dzisiejszych czasach i obecnej porze roku, wystawić delegację na przejazd samochodem /ciekawe czy na sesję ONZ do NY też wystawią delegację samochodem ;)/, czy naprawdę nikt sobie nie zdawał sprawy z czasu i kosztów takiej wyprawy?, pewnie to ktoś z PO zrobił, wszak tam od afer zatrzęsienie a po każdej aferze jedyną konsekwencją tej formacji jest ..... wzrost słupków sondażowych /ten elektorat to lubi, pasjami/.
Co do dziennikarzy /tych zaprzyjaźnionych/ to jakoś nie dochodzą kto wystawił delegacje na samochód /przy aferze taśmowej jakoś najważniejsze było kto nagrał a nie sama afera/ tylko do znudzenia szargają nazwiskami posłów tylko dlatego, że są/byli z PiS-u a de facto zawiniły ich żony. Dlaczego afery PO /PSL-u też/, ich kombinacje i przekręty są tak szybko wyciszane a których "waga" powaliłaby niejeden rząd i to w kraju choć trochę przestrzegającym zasad praworządności, a u nas co? - a no 'nico', uczestnicy afer mają się dobrze albo jeszcze lepiej, robią dalej to co robili a często wręcz awansują - widocznie "za zasługi na polu ......".
Takiej władzy /i kolesiom/ to żyć nie umierać, można wszystko bez żadnej odpowiedzalności.
ps. jeżeli ktoś poda przykład kogoś kto poniósł konsekwencje z niezliczonych afer ekipy rządzącej, jestem gotów
postawić dobre piwo ;)
Inne tematy w dziale Społeczeństwo