Do napisania kilku słów sprowokowała mnie notka z „wPolityce.pl”:

To, że widzi możliwość Państwa „wyznaniowego” pod rządami PiS-u to jego sprawa, inni tego nie widzą i się nie boją.
Znamienne jest to, że były członek ZChN-u to mówi co potwierdza tylko jakim chrześcijańskim ugrupowaniem była ta partia tak jak wartości chrześcijańskie przyświecały innemu „katolikowi” Niesiołowskiemu, nb. założycielowi ZChN-u, który otwarcie atakuje biskupów i KK.
„Miśkowi” trudno się dziwić śledząc jego drogę „politycznego motylka” co to z kwiatka na kwiatek ;), wszędzie tam gdzie można było possać nektaru /czyt. mamony/.
I tutaj za wujkiem Guglem:
-działał w Narodowym Odrodzeniu Polski, następnie został członkiem-założycielem Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego i asystentem szefa tej partii, Wiesława Chrzanowskiego
-do 2001 należał do ZChN, w latach 1996–2000 był rzecznikiem prasowym tej partii.
-działał w Przymierzu Prawicy (2001–2002)
- w 2002 został członkiem Prawa i Sprawiedliwości, zasiadał we władzach krajowych tego ugrupowania
-w listopadzie 2010 wystąpił z PiS i uczestniczył w nowym projekcie Polska Jest Najważniejsza a w lutym 2014 pozostał bezpartyjny.
-w wyborach europejskich w 2014 był kandydatem Platformy Obywatelskiej /na szczęście w Lublinie go nie chcieli/
-3 lutego 2015 został sekretarzem stanu w Kancelarii Premiera,
Po drodze /wspólnie z innymi „zdrajcami” swoich politycznych rodziców/ pluł na PiS nie mniej obficie niż czołowy opluwacz „Dziurawy Stefek”, za co dostał kolejną ciepłą posadkę u „swoich”.
Dość kręte są drogi p. Kamińskiego, niemniej trzeba przyznać, że skuteczne pod względem materialnym, tylko czy zachowanie twarzy nie ma już żadnego znaczenia?
I jeszcze jedno, czy komuś o tak ‘pokrętnych’ drogach można wierzyć w to co robi i co mówi?, a to ON kształtuje wizerunek PO i Evity Peron.
Inne tematy w dziale Polityka