Sterowiec niesterowalny Sterowiec niesterowalny
2954
BLOG

Wolimy płacić niż protestować

Sterowiec niesterowalny Sterowiec niesterowalny Polityka Obserwuj notkę 104

Zaszokowały mnie wyniki ostatniej ankiety na S24 - przeważająca większość uważa, że w Polsce możliwe są "protesty społeczne" z powodu wzrostu cen. Ludzie, czy wy żartujecie?

 

Jakieś 3 lata temu pamiętam dramatyczne nagłówki w gazetach w stylu "Czy benzyna będzie po 5 złotych?!". O, nawet przez chwilę na jakiejś stacji faktycznie była za "piątaka", tyle że 98. Dziś już 95 na stacjach kosztuje ponad 5 złotych. Czy ktokolwiek widział jakikolwiek "protest społeczny"? Halo, widział ktoś?

VAT, który i tak w Polsce był na poziomie jednym z najwyższych w Europie, jest jeszcze wyższy, będzie jeszcze wyższy... Ktoś widział "społeczny protest" w tej sprawie? Bo ja nie słyszałem, nie widziałem...

Mamy już niemal pewną katastrofę w systemie emerytalnym, który i tak działał fatalnie mimo jednych z najwyższych w skali światowej składek na ubezpieczenie społeczne. Poza mniej lub bardziej merytoryczną debatą w mediach, z której i tak nie wynika, nie zauważyłem nic. Społecznych prostestów tym bardziej...

Tzw. "media", ale nie gazety tylko prąd, gaz, woda, drożeją z regularną konsekwencją. Nasz społeczny prostest jest tymczasem w stylu mega-Gandhi: ściskamy zęby i... płacimy, płacimy, płacimy...

Żeby zapewnić sobie jedno z podstawowych praw, czyli prawo do dachu nad głową, tysiące Polaków wybiera życie w pańszczyźnie (jeśli ktoś nie wie co to znaczyło niech odświeży lekcje z historii), zwane dziś kredytem hipotecznym. Pańszczyzna dlatego, że płacimy bankowi gigantyczne pieniądze (faktycznie mniej więcej dwukrotność wartości nieruchomości, nieźle...), stając się niewolnikami bankierów - nie możemy w każdej chwili sprzedać mieszkania, bo jego wartość jeszcze długo będzie niższa niż wartość pożyczki, nie możemy więc przeprowadzić się, nie możemy rzucić pracy "a bo tak mi się zachciało, chcę podróżować..."... Jeżeli nam się coś stanie to nasza rodzina popadnie w niezłe tarapaty... A kredyt mamy niemal do końca życia - czyli bierzemy na 25 czy 30 lat! Mało która zbrodnia jest karana tak długim pozbawieniem wolności, ale prawo do mieszkania już tak. Nawet to gorsze niż pańszczyzna - pan miał obowiązek zapewnić chłopom opiekę, pracę etc., chłop zaś miał obowiązek oddawać panu sporą część swych plonów. OK, chętnie wezmę kredyt na prawdziwie pańszczyźnianych warunkach - niech mi bank da pracę z 30-letnią nierozwiązywalną umową z pensją z której ok. 30 proc. będzie wynosiła rata kredytowa (czyli jakieś 6 tysiaków na rękę miesięcznie). To też nie wywołuje protestów...

Gdyby 81 proc. użytkoniwników S24 wyszło na ulice w ramach "protestu społecznego" byłaby to chyba najpoważniejsza demonstracja od czasów komuny! Ale nie wyjdziecie, prawda? Tylko zatankujecie auta benzyną za piątaka, zapłacicie rachunki z cenami z kosmosu, będziecie się zaharowywać żeby uzbierać na kolejną ratę za dach nad głową, a z waszej pensji pójdzie kolejna składka na katastrofę emerytalną.

Kiedyś w przestworzach cicho i dostojnie leciały sterowce - duże, może niezgrabne, ale mające swoje piękno. Podróżowały nimi panowie we frakach i panie w eleganckich sukniach. Dziś mamy tysiące mniejszych hałaśliwych samolotów. Są szybsze, pojemniejsze, bardziej zwrotne więc wyparły olbrzymów. Podobnie w polityce. Jeszcze niedawno była ona domeną panów w cylindrach, doskonale wykształconych i z dobrych rodzin. Dziś opanowały ją dziwni ludzie albo wymachujący gumowymi penisami, albo pozujące pół nago, a przede wszystkim kłamiący w żywe oczy. Powołanie Polityka i Dziennikarza (przez duże P i D) to dziś taki sam archaizm jak sterowiec. Liczy się spryt, cwaniactwo, ilość a nie jakość. Chyba coś myśmy stracili, a nawet tracimy nadal. PS. Nie jestem fanem PiS, PO, SLD i in. W ten sposób pewnie narażę się wszystkim nie zdobywając sympatii z żadnej ze stron. Ale wolę być indywidualistą z własnym zdaniem niż bezbarwnym rzecznikiem jakiejś partii, która przecież już ma rzecznika!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka