Pomachał Jacek Protasiewicz pozwem sporządzonym przez kancelarię Pociej, Dubois i Wspólnicy. I pobiegł do sądu. W sądzie - w trybie wyborczym - będzie domagał się, by PiS odszczekał oszczercze zdanie jakoby przez ostatnie cztery lata w Polsce nic się nie działo.
Mam nadzieję, że zawodowi pełnomocnicy procesowi - nie tylko za obietnicę "dżambolaja" - świetnie przygotowali się do sprawy. Ale mimo to chciałbym podsunąć kilka pomysłów na wygranie procesu z PiSem.
Jeżeli Wysoki Sąd spyta czy przez ostatnie cztery lata nic się nie zmieniło wystarczy, że mec. Pociej i/lub Dubois wytłumaczy ile w chwli obecnej trwa podróż pociągiem z Wa-wy np. do Gdańska, a ile trwała ta sama podróż w 2007 roku.
Niech pp. mec okażą tablicę z wykresem cen benzyny za ostatnie cztery lata.
Ważkim argumentem będzie także porównanie bezrobocia z połowy 2007 do bezrobocia obecnego.
Koronnym dodowem przeciwko PiS będą informację dotyczące stanu zadłużenia państwa w ostatnich latach...
Proste?
PS. Gdyby ktoś chciał wysłać kuriera to informuję, że wina nie pijam...
"Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: Święta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda." ks. J.Tischner
A jo godom, że jest prowda, cało prowda i cało prowda całom dobem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka