Na szczycie wisi notka Eski. Na końcu notki pytanie: Co Wy zrobiliście przez ostatnie 20 lat.
Skończyłem studia, ożeniłem się, kupiłem mieszkanie, spłodziłem dwóch synów, zbieram kasę na dom. Nadal (coraz mniej) chodzę w góry... Wystarczy ? Ale co to wszystko ma mieć wspólnego z Solidarnością? Jak życie przeciętnego 40-latka może mieć cokolwiek wspólnego z Solidarnością?
Dobra... Mam w samochodzie płytę cd m.in. z wystąpieniem ks. Tischnera z Hali Oliwii. Spokojny ciepły vocal Wielebnego i ciągle głębokie słowa o kuźni i świetle, o równym uderzaniu młotów o kowadło. Gdy stoję długie minuty w korkach to wolę posłuchać Tischnera niż słuchać jakiejś ogłupiającej papki FM.
Dziś już wiemy, że Tischner był raczej pożytecznym idiotą niż duchowym przodownikiem. Był bo Jemu i innym prelegentom Zjazdu najgłośniej klaskali tajni i świadomi współpracownicy. Tych tajnych i świadomych było równie dużo jak pożytecznych idiotów...
Ba! Wystarczy poczytać Etykę Solidarności. Pustosłowie Anno Domini 2013. Ciekawostka filozoficzno -literacka i nic więcej...
Co ta Solidarność znaczy dla 40-latków?
Za Kazikiem zawołam: "Coście skurwysyny uczynili z tą krainą?!"
"Góralska teoria poznania mówi, że są trzy prawdy: Święta prowda, Tyż prowda i Gówno prowda." ks. J.Tischner
A jo godom, że jest prowda, cało prowda i cało prowda całom dobem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka