Kilka dni temu radosna nowina napłynęła do nas z Brukseli. Polska kandydatka, Elżbieta Bieńkowska, została przez pewną wolną i niezależną grupę ekspertów uznana za najsłabiej przygotowaną do objęcia funkcji komisarza. Środowiska patriotyczne z jednej strony rozpierała duma, iż nasza rodaczka otrzymała marną piątkę, z drugiej zaś smutek, że nikomu z obozu narodowo-katolickiego nie było dane poddać się takowej weryfikacji. Gremium owo od razu zostało okrzyknięte najbardziej obiektywną organizacją na świecie, a tylko nieliczne osoby nieśmiało próbowały sprzeciwiać się temu stwierdzeniu.
Postanowiłem osobiście przetestować wartość takiej oceny w kontekście przydatności danego polityka do objęcia teki premiera w naszym kraju. Wybrałem najbardziej obecnie godnego człowieka do pełnienia tej zaszczytnej funkcji, czyli Jarosława Kaczyńskiego i dokonałem subiektywnej oceny jego osoby wedle kryteriów przyjętych przez specjalistów z hearings.digital-diplomacy.eu.
1. Talent polityczny.
Pan premier Kaczyński jest doskonałym liderem partii, szefem konserwatywnej i nowoczesnej prawicy, znakomicie przygotowanym do rządzenia krajem. Tak mówią wyborcy PiS. Można się zgadzać lub nie z takim twierdzeniem, ale trzeba uczciwie przyznać, że z ostatnich dziesięciu ogólnokrajowych wyborów, aż dwukrotnie PiS wychodziło zwycięsko. Fakt, iż było to dość dawno temu w żaden sposób nie umniejsza sukcesu, dlatego ocena 2/10 należy mu się jak psu buda.
2. Wiarygodność.
Kaczyński cieszy się stałym zaufaniem Polaków w okolicach 30 procent. Nota 3/10 nie wymaga zatem dodatkowego komentarza.
3. Energia.
Niestety tutaj wiek i lata walki o wolną Polskę zrobiły swoje. Moc już nie ta co kiedyś gdy z Wałęsą przez płot skakał. W gałę nie harata, ze sportów uprawia wyłącznie chód po sejmowych kuluarach. Z uwagi na kiepski stan psychofizyczny, jedynie w towarzystwie opiekunek pozwala sobie wyjść na miasto. Marnie to wygląda, ale notę 2/10 można śmiało postawić, gdyż od czasu do czasu zdarzy mu się jakimś energicznym zrywem zaskoczyć nawet samego Tuska.
4. Ciepło.
Kaczyński w gruncie rzeczy to miły i sympatyczny prawicowy polityk średnio-starszego pokolenia. Potrafi przygarnąć i przytulić do serca ambitne, choć niezbyt rozgarnięte sierotki poszukujące szczęśliwego życia na koszt podatnika. Może trochę znerwicowany i przewrażliwiony na punkcie wielkości swojej osoby, ale wcale nie taki groźny potwór jak go malują reżimowe media. Przyjaciele często próbują ocieplić jego wizerunek za pomocą pochodni smoleńskiej, ale efekt zwykle jest odwrotny od zamierzonego. Dlatego 3/10 to max co może dostać w tym kryterium.
5. Zdolność do współpracy z ludźmi spoza Polski.
Za granicami kraju PiS nie jest zbytnio lubiany, więc nikt nie będzie zabiegał o jego względy. Z drugiej zaś strony większość krajów nie jest godna jakiejkolwiek współpracy z Kaczyńskim. E-posłowie niby jakoś tam dogadują się z frakcyjnymi kolegami w PE, ale są bardziej tolerowani niż doceniani. Jednak z uwagi na wątek turecki, wypadałoby tutaj postawić notę 2/10.
6. Prawdopodobieństwo zatwierdzenia przez Polaków na stanowisku premiera.
Prawdopodobieństwo, iż PiS będzie kiedykolwiek rządzić jest równe zeru i taką notę należałoby tutaj wystawić. Jednak determinacja Kaczyńskiego w dążeniu do celu nakazuje dać mu przynajmniej 1/10 w tym kryterium. Istnieje bowiem możliwość, że zostanie premierem, jeśli przejdzie do Platformy.
Podsumujmy.
Powszechnie wiadomo, że we wszelakich rankingach Jarosław Kaczyński wypada znakomicie i nota 10/10 to w jego przypadku standard. Oczywiście nie spodziewałem się tutaj maksymalnej oceny chociażby z powodu, iż jest to zagraniczne gremium, a te przeważnie stosują takie kryteria, które nie pozwalają na oddanie pełnego geniuszu prezesa. Jednak nota w granicach 9/10 wydawała się właściwa i jak najbardziej zasłużona. Niestety w moim badaniu, z której strony by nie liczyć, średnia nota zawsze wychodzi 2/10. Wynik nijak mający się do realnej politycznej wartości i wielkości szefa PiS.
Jak widać rankingi swoje, a rzeczywistość swoje. Tylko nie każdy ma dar pozwalający zrozumieć, iż nie wszystko wygląda tak, jak chciałoby się aby wyglądało.
Ograniczony umysł pozwala mi jedynie na pisanie idiotycznych wywodów o marnej jakości publicystycznej. Na szczęście nikt nie musi ich czytać.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
