Gołym okiem widać, że głównym celem szatana stała się obecnie katolicka Polska. Bronimy się dzielnie, ale zło działa podstępnie. Wiadomo, że gdzie diabeł nie może tam babę pośle, więc obserwujemy dzisiaj spory wysyp różnorakich czortów w spódnicach, które próbują nadwyrężyć nasz zdrowy kręgosłup moralny.
Donald Tusk jeszcze jakoś to wszystko ogarniał, jednak wskutek działań podstępnego Merkelofelesa musiał kraj opuścić. Jego miejsce zajęła Ewa Kopacz, służebnica okrutnego Fadromusa, która cichaczem zaczyna sprowadzać nas na drogę zła i występku. Dzielnie ją w tym niecnym procederze wspiera minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska. Ona to bowiem ulegając podszeptom nikczemnego Elementarusa wprowadziła do szkół plugawą księgę, szumnie nazywaną Naszym Elementarzem.
To bezwartościowe „dzieło” uczy dzieci pisania literek i cyferek, jednak nauki rysowania krzyżyków tam nie uświadczysz. Nie znajdziemy w nim nawet cząstki tradycyjnego modelu rodziny. Nie ma bohaterów, z którymi dzieci mogłyby się identyfikować i czerpać wzorce. Nasze pokolenie przynajmniej miało dwie dziewczynki i psa. W nowym podręczniku Ali, Oli czy Asa nie widać, są za to ślimaki, raki a nawet smoki. W dodatku wszędzie pełno wróżek i czarodziejów, co znacznie umniejsza rangę prawdziwych cudów zawartych w innej znanej dzieciom szkolnej publikacji.
W tym szatańskim skrypcie nie mogło oczywiście zabraknąć promocji głębokich dewiacji określanych wspólnym mianem gender. Oto widzimy obraz tatusia, który pomaga dzieciom w lekcjach, czytaniu, w rysunkach, ogląda z nimi fotografie. Samoczynnie nasuwa się tutaj pytanie, gdzie w tym czasie była i co robiła mamusia oraz dlaczego skazała tatusia na takie cierpienia. Czyżby siedziała sobie przed telewizorem z pilotem w dłoni i beztrosko popijała piwko? Kolejny obrazek - kuśtykający dziadzio podlewa kwiatki. Dlaczego babcia tego sama nie zrobi, tylko zmusza starszego schorowanego człowieka do tak poniżających czynności? Babulka pewnie nie ma czasu, bo ubrana w szalik reprezentacji wspiera mamusię w dopingowaniu naszych piłkarzy.
Panowie, czy o taką my Polskę walczyli? Tak ma wyglądać życie nasze i naszych pociech? Na szczęście mamy potężnego sojusznika, który czuwa i wspiera nas w boju o prawe i sprawiedliwe wartości. Kościół katolicki właśnie wykrył i ustami biskupa Marka Mendyka ujawnił społeczeństwu te wszystkie patologie. Dzięki temu możemy się naocznie przekonać jak rządząca sitwa odrzuca tradycyjny model funkcjonowania państwa i próbuje brutalnie wprowadzać swoją tęczową wizję kraju.
Dlatego musimy jak najszybciej tej postępującej lewackiej zarazie powiedzieć stanowcze nie. Chwytajmy szable w dłoń i wsiadajmy na koń, a hasło „Słuchać Episkopatu, zmieniać Polskę” niech dumnie powiewa na naszych sztandarach. Bo to my mamy rację, a kto się z nami nie zgadza niech spada na Madagaskar!
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,16769082,Bp_Mendyk_sie_oburza__W__Naszym_Elementarzu__jest.html
Ograniczony umysł pozwala mi jedynie na pisanie idiotycznych wywodów o marnej jakości publicystycznej. Na szczęście nikt nie musi ich czytać.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
