A gdyby tak rządził PiS

Polska ginie. Każdy rok rządów PO-PSL to kolejny gwóźdź do trumny z napisem Rzeczpospolita Polska. Serce się kraje patrząc na ten obraz nędzy i rozpaczy, jaki malują nam każdego dnia media wolne i niezależne. Od kryzysu do kryzysu – tak mniej więcej przedstawia się dziś plan politycznego trwania gabinetu Ewy Kopacz.

A kiedyś było tak pięknie. Jeszcze w roku 2007 stanowiliśmy potęgę zarówno gospodarczą jak i militarną. Dzięki odważnej i bezkompromisowej polityce braci Kaczyńskich byliśmy tygrysem Europy, prawdziwym liderem, z którym liczyły się wszystkie światowe mocarstwa. Gdyby nie spisek wrogich sił, dzisiaj stanowilibyśmy silne ogniwo elitarnej grupy G8, a Rosja składałaby nam coroczny hołd lenny.

Z perspektywy lat widzimy, że nie było warto przekazywać władzy w ręce tak nieodpowiedzialnych ludzi. W 2008 roku rozpoczął się zjazd po równi pochyłej ku katastrofie totalnej. Miała być druga Japonia, miała być Irlandia, a teraz nawet Węgry są daleko przed nami. Na własne życzenie wykluczamy się ze struktur cywilizowanego świata. Białoruś stała się dla nas wyznacznikiem standardów życia politycznego, a Łukaszenko symbolem demokracji, wolności i poszanowania praw człowieka.

Każdy średnio rozgarnięty i słusznie ukierunkowany przedstawiciel naszego narodu te zagrożenia widzi i rozumie. Tylko durne lemingi zmanipulowane TVN-em i GW nie dostrzegają oczywistych faktów i nadal trwają w rzeczywistości wykreowanej przez Lisa, Olejnikową i im podobnym sługusom obecnego reżimu.

Aby zrozumieć potrzebę zmian, wystarczy odpowiedzieć sobie na kilka prostych pytań dotyczących aktualnych problemów, z jakimi boryka się nasz kraj:

1. Czy gdyby rządził PiS, to Szwajcaria uwolniłaby kurs franka wiedząc, że taka decyzja uderzy po kieszeniach polskich obywateli?
2. Czy gdyby rządził PiS, to ceny węgla na światowych rynkach odważyły się spaść do poziomu nieopłacalności dla polskiego górnictwa?
3. Czy gdyby rządził PiS, to Rosja zajęłaby Krym wiedząc, że hetman Duda natychmiast wyruszy z odsieczą i cała potęga Rzeczypospolitej stanie u bram Moskwy?
4. Czy gdyby rządził PiS, to KE odważyłaby się zarekomendować bezreceptową sprzedaż trutek dla polskich dzieci i ich matek?
5. Czy gdyby rządził PiS, to papież śmiałby wygłaszać swoje herezje na temat naszej religii państwowej?
6. I wreszcie, czy gdyby rządził PiS, to Europa wybrałaby na swojego szefa złodzieja, zdrajcę i pachołka Rosji?

Odpowiedź jest oczywista. Nie, nie, nie i jeszcze raz nie i jeszcze raz nie. Niestety nie wydaje się możliwe, aby nasz umeczony kraj zdołał powrócić na drogę należnej mu sławy i chwały. Głupi naród nie chce na PiS głosować, a wszelakie zrywy narodowo-wyzwoleńcze nie znajdują zrozumienia w otumanionym społeczeństwie.

Jedyną nadzieją wydaje się być utworzenie odnowionych struktur państwowych na uchodźstwie. Tylko czy znajdzie się jakiś kraj, który przyjąłby pod swoje skrzydła naszych bojowników o wolność i niepodległość? A może uda się odkryć jakiś nieznany dotychczas skrawek ziemskiego padołu, gdzie spokojnie moglibyśmy budować narodowy socjalizm pod światłym przewodnictwem premiera Kaczyńskiego i prezydenta Dudy?

Jak widać, rozwiązań jest kilka. Trzeba tylko wybrać to najbardziej optymalne. Patrząc na poniższy obrazek, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że naprawdę warto.