W niedzielny wieczór i noc cała Zielona Góra świętowała zdobycie tytułu drużynowego mistrza Polski przez żużlowców Falubazu. Niestety, po fecie doszło do tragedii. Pod kołami policyjnego busa zginął kibic Falubazu. W mieście wybuchły zamieszki. Jeden z kibiców został śmiertelnie potrącony przez policyjny nieoznakowany samochód.
Mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. W miejscu tragedii, gdzie trwały czynności, było bardzo niebezpiecznie. Ulica wygląda jak pobojowisko, wszędzie pełno szkła i kamieni. Na pobliskim parkingu salonu samochodowego zdemolowanych zostało kilka nowych aut, zniszczenia są także na stacji paliw. Sytuacja pomiędzy kibicami a policją była bardzo napięta. Funkcjonariusze użyli armatki wodnej oraz broni gładkolufowej, gdyż wzburzeni kibice rzucali na ulicę w kierunku policjantów kamienie i butelki.
Źródło - onet.pl, Polsat News, TVN24
Czy politycy na ostatniej prostej kampanii wyborczej będą wykorzystywali tą tragedię do celów politycznych?
Jakie nagłówki będą w jutrzejszej prasie prawicowej?
Czy jest możliwy scenariusz z 1998 roku gdy po meczu koszykówki i śmierci kibica zamieszki w mieście trwały kilka dni?
Inne tematy w dziale Rozmaitości