Karol Sala: Rząd przerywa prace nad zakazem bicia dzieci

Rząd przerywa prace nad ustanowieniem całkowitego zakazu bicia dzieci

Po kilku miesiącach prac, nad zmianami w prawie dotyczącymi fizycznego karania dzieci ostatecznie przeważył głos Ministerstwa Sprawiedliwości, które jest zmianom przeciwne.

Od samego początku uważałem wprowadzenie proponowanych zmian, jako działanie nie prowadzące do zakładanych celów, a mogące stać się szkodliwe dla rodziców. Byłem podobnego zdania, co minister Ćwiąkalski czy prof. Warylewski uważając, że rodzice powinni mieć prawo do karcenia dzieci, jeżeli nie prowadzi to do uszczerbku na zdrowiu, psychice i nie narusza godności dziecka, a służy celom wychowawczym. Po szumnych zapowiedziach okazało się jednak, że wprowadzenie zmian, o które apelował m.in. Rzecznik Praw Dziecka nie jest rozsądne, a obecne rozwiązania również mogą służyć do pociągania do odpowiedzialności wyrodnych opiekunów. Jak donosi „Dziennik” zamiast całego systemu ochrony dziecka proponuje się jedynie skonkretyzowanie obecnego prawa w jedno zdanie zakazujące karcenia „polegającego na zadawaniu cierpień fizycznych lub psychicznych, naruszających godność małoletniego”.

Taka propozycja oznacza, że rząd nic nie zrobi, aby zwiększyć ochronę dzieci przed przemocą. Zdają się to sugerować także eksperci cytowani przez „Dziennik”.

Osobiście oceniam i taką propozycję krytycznie. Uważam, że byłby to jedynie wybieg polityczny, który niczego nie zmienia, a jedynie spowoduje zamieszanie w obowiązujących przepisach. Ponadto po wprowadzeniu takiego dodatkowego przepisu-stwierdzenia (zapewne do kodeksu Karnego) sądy w praktyce nie będą potrafiły go bezpośrednio zastosować. Pełne jest bowiem wyrażeń niedookreślonych, których wyjaśnienia i tak trzeba będzie szukać w innych przepisach lub odwoływać się do opinii doktryny.

Uważam jednak, że prace nad tworzeniem sensownego systemu ochrony dzieci przed przemocą powinny trwać nadal. Bicie i maltretowanie dzieci jest problemem społecznym, a nie prywatnym opiekunów. Państwo powinno interweniować szybko i zdecydowanie w przypadkach patologii, jednocześnie pomagając rodzicom, którzy nie są w stanie poradzić sobie z wychowaniem dzieci. Ponadto obecnie żywo zainteresowaną instytucją prowadzącą prace nad zagadnieniem przemocy wobec dzieci jest Rada Europy, która w listopadzie przyjęła nową strategię „budowania Europy dla i z dziećmi”. Polska powinna, zatem posiadać atuty w ręku i być w stanie zaoferować alternatywę dla całkowitego zakazu cielesnego karania dzieci proponowanego w tej strategii.

Autor jest prezesem oddziału Rzeszów.