Witajcie
Wybory prezydenckie zbliżają się nieuchronnie. Warto oddać w nich głos. Na kogo ? To już sprawa preferencji politycznych, wpływów innych osób czy czynników regionalnych (są wioski koło Janowa Lubelskiego, Wysokiego Mazowieckiego czy Hajnówki, które głosują lub głosowały w przeszłości niemal "jak jeden mąż").
Spośród wielu kandydatów wybrałem Palikota. Dlaczego ? Jest to kandydat innowacji i postępu (elektroniczne głosowanie, demokracja bezpośrednia, tolerancja dla odmienności), pokoju (współpraca międzynarodowa zamiast obrzucania się nawzajem ksenofobią), wolności dla małych (nacisk na spółdzielczość, współpracę małych przedsiębiorstw, odciążenie podatkowe najmniej zarabiajacych pracowników - przez podwyższenie kwoty wolnej) i równości dla wszystkich (brak dyktatu kościoła instytucjonalnego, wielość światopoglądów, polepszenie sytuacji małych przedsiebiorstw względem dużych).
Poniżej wyjaśniam, dlaczego nie wybieram innych kandydatów.
Bronisław Komorowski - nie głosuję na niego, bo jest to nudny kandydat, powiedzmy pragmatyczno (ciepła woda w kranie jest dobra, ale z czasem robi się letnia)-konserwatywno-liberalny. Z jednej strony jada wystawne obiady z biskupami i kreuje się na tradycjonalistę, z drugiej strony wie, że spora część jego elektoratu jest totalnie gdzie indziej. Jednak poza docięciem czasami np pisowcom, nic nie robi w takim kierunku, aby jego wizerunek był bardziej postępowy.
Andrzej Duda - na Andrzeja nie głosuję, ponieważ popiera go Jarosław, a ja Jarosława nie popieram. Nie podoba mi się również jego egzaltowany, emocjonalny "patriotyzm". Co mi z patriotyzmu ludzi popierajacych Dudę, skoro emocjonalnie twierdzą, że kochają Polskę a np śmieci wywożą do lasu, zaś ekologów powiesiliby za jaja. To ma być patriotyzm ? Bardzo wybiórczy. Poza tym całowanie biskupów wiecie gdzie. Czy trzeba mieć w 100% zgodne z nimi poglądy ? Nie można się wyróżnić ? Co to za prorodzinność w potępianiu in vitro ? Poza tym ludzie go popierający to tzw. prawica, a więc ludzie, którzy w polskim dyskursie publicznym cechują się nienawiścią, lustrują wszystko co się rusza, są nieufni. Chyba lepiej aby Polska była bardziej ufna.
Magdalena Ogórek - farbowana lalka barbie - pseudo-lewica z prawicowym programem (populizm obniżania podatków, jakieś zbrojenia), marketingowy odlot, kobieta, której walory intelektualne są raczej fikcją, a kariera raczej z tych podobnych do pani Lewinsky - choć akurat Pani Magdalenie nie zarzucam tego, co robiła Monika, bo i nie mam żadnych na to dowodów. Jest też kwestia słabego doktoratu i prawdopodobnej nieznajomości łaciny.
Janusz Korwin-Mikke - jako człowiekowi przez długi czas bezrobotnemu program JKM jest mi całkowicie obcy i aktywnie go zwalczam. Dla mnie JKM jest człowiekiem płytkim intelektualnie, staroświeckim, dogmatycznie wolnorynkowym. Jako zwolennikowi poglądów lewicowo-liberalnych i interwencjonizmu w stylu JM Keynesa, a także wielu tez marksistowskich, na czele z planowaniem gospodarczym, poglądy JKM są mi całkowicie obce.
Anna Grodzka - nie wiem, czy ta Pani zdobędzie 100 tysięcy głosów. Kandydatura moim zdaniem niepotrzebna. Zieloni w Polsce są słabi, nie bedą w stanie zebrać tylu podpisów. Warto się opamiętać, zrezygnować z nadmiernych ambicji i poprzeć Palikota.
Wanda Nowicka - też poszła w nadmierne ambicje, ale niech próbuje. Moim zdaniem niepotrzebnie, ale jest szansa, iż przerzuci głosy na Palikota. Wando, Palikot zebrał już 100 tysięcy głosu, a Pani ile ?
Marian Kowalski - powiem wam, ciekawy kandydat. Kibole na niego będą głosować, a ja kiboli nie lubię, bo są płytcy intelektualnie, homofobiczni, ksenofobiczni, rasistowscy itp. Niestety porządnych kiboli ze świecą szukać (tj. postępowych - np marksistowskich, czy od biedy - anarchistycznych). Marian kogoś tam kiedyś pobił, chwały mu to nie przysparza. Nie wiem, jaki jest prywatnie, ale powiem wam, iż gdybym miał wybierać między Marianem a kandydatem przedstawionym poniżej lub JKM, to zagłosowałbym na Mariana. Nie z powodu poglądów, lecz z powodu spokojnego, nienapastliwego stylu dyskusji, co odróżnia go od egzalowanych młodzików w rodzaju Zawiszy czy Winnickiego.
Grzegorz Braun - startuje chyba, żeby udowodnić, że jest większym ... (tu wstaw dowolne negatywne słowo) niż JKM ? Chyba go nawet przebija. Jego program to tropienie antypolskich spisków, korwinizm w gospodarce, lustracja i podobne bzdety oraz obalenie republiki (bo to monarchista). Za negatywne słowa o socjalizmie oraz ksenofobię - wypad.
Paweł Kukiz - jego misja życiowa to jednomandatowe okręgi wyborcze. Dla mnie JOW to szkodliwa fikcja. Prowadzi bowiem do oligarchizacji życia politycznego i uzależnienia ludności od lokalnych biznesmenów-oligarchów. Moim zdaniem, reforma systemu wyborczego powinna iść w drugą stronę (obniżenia progów wyborczych np. do 2,5%, 1% lub ich całkowitego zniesienia). Jestem zwolennikiem ordynacji proporcjonalnej, więc na Pawła nie zagłosuje. Zresztą Paweł coś mówił ostatnio, że słabo mu idzie zbieranie głosów, ale się nie wycofuje. Jak chcesz Paweł ...
Pozostałych kandydatów pominę, gdyż z czym do ludzi. Byli oni praktycznie nieobecni w debacie publicznej, a zatem powinni odczekać swoje 5 lat i być bardziej aktywnymi publicznie w przyszłości.
