Jak podaje Polskie Radio, Ambasador Rzeczpospolitej w Izraelu został wezwany do MSZ w Jerozolimie. Tamtejsze władze zażądały od dyplomaty wyjaśnień w sprawie ustawy o zakazie uboju rytualnego. Ciekawe czy polski MSZ szykuje już zdecydowaną odpowiedź na „Twiterze”?
Jak było do przewidzenia, niektóre żydowskie media w Izraelu już „jadą po bandzie” odbiegając od sedna tematu. Za przykład niechaj posłuży najnowszy artykuł z „Jerusalem Post”, w którym anonimowy autor relacjonując (niedokładnie i w uproszczeniu!) dyskusję w Polsce, czyni odniesienia do… tak zgadłeś szanowny czytelniku – „nazistów” i ich zakazów po 1933 r., które doprowadziły do sytuacji, w której w Niemczech życie zwierzęcia było bardziej chroniony niż Żyda. W kolejnych zdaniach beszta Polaków, którzy nie radzą sobie z „ ciężarem kolaboracji z nazistami i aktami antysemickiej przemocy (sic!!!)”, wspominając, że Polska jako pierwsza pod rządami nazistów zakazała uboju rytualnego już w 1939 roku!!! Ale, że ci naziści to Niemcy, a Polska wtedy nie sprawowała żadnej kontroli nad swoim terytorium – nie, tego już autor nie wspomina.
W taki oto sposób cała dyskusja została sprowadzona do rasistowskich i ksenofobicznych (bo jak inaczej nazwać artykuł z „Jerusalem Post”???) paszkwili. Po raz kolejny okazuje się, że pałka „antysemityzmu” i kłamstwa w sprawie Holokaustu stają się wygodną bronią w rękach niektórych „starszych braci w wierze”. Dla ciekawych link do artykułu:
Swoją drogą dobre jest to, że w komentarzach pod tekstem sporo jest osób (chyba nie tylko Polaków) broniących prawdy i wykazujących kłamstwa dziennikarza.
Jeśli zaś Izraelowi tak zależy, to może rozważy wprowadzenie uboju rytualnego na terenie swojej ambasady w Warszawie − to wszak obszar eksterytorialny? Wedle spisu powszechnego z 2002 roku Żydów w Polsce jest 1100, zakładając, że najwyżej połowa z nich wymaga mięsa pochodzącego z szechity, to jeden zakład na terenie ambasady powinien sobie poradzić z zamówieniami dla 500 osób...
A na poważnie – znów okazuje się, że buble prawne polskich parlamentarzystów szkodzą nie tylko w relacjach krajowych, ale i międzynarodowych. Jeżeli już zdecydowano wprowadzić zakaz uboju rytualnego i przyjąć to za regułę, to trzeba było też od tej reguły przyjąć wyjątek, jakim byłoby dopuszczenie rytualnego uboju dla polskich Żydów i muzułmanów (razem nie więcej niż kilka tysięcy osób) na ich własny użytek? I nie dawać kolejnej pożywki dla antypolskich ksenofobów.
Inne tematy w dziale Kultura
