Każda nowa władza w Polsce zmienia listę lektur szkolnych. Jednak zmiany zawsze są kosmetyczne. Uczniowie nadal czytają i omawiają głównie stare ramoty.
Ja proponuję zmianę radykalną. Na razie tylko dla liceów ogólnokształcących. Wprowadziłbym lektury obowiązkowe podzielone na trzy bloki.
I. Mitologia grecka, Iliada, Odyseja i Biblia (w znacznie szerszym zakresie niż obecnie)
II. 10 powieści lub zbiorów opowiadań żyjących autorów polskich
III. 10 powieści lub zbiorów opowiadań żyjących autorów europejskich
W bloku II i III wprowadziłbym zasadę, że jeden autor może być na liście reprezentowany tylko przez jedną książkę.
Taka lista lektur byłaby jednocześnie ponadczasowa i aktualna. Trzeba w końcu zerwać z tkwieniem w XIX wieku. Oprócz dużych lektur, należy oczywiście omawiać poezję z różnych epok, ale też ograniczyć się do najwyżej trzech wierszy jednego poety i na bieżąco dodawać poetów współczesnych. Takie lektury mają szansę pobudzić zamiłowanie do literatury u młodzieży.