Państwowa Komisja Wyborcza moim zdaniem przesadziła, dość dotkliwie karząc partię Jarosława Kaczyńskiego za niewątpliwe nadużycia wyborcze.
PiS jest jednak samo jest sobie winne. Nie doszłoby do takiego rozwiązania, gdyby nie upolitycznienie PKW, którego dokonano w 2019 roku. Gdyby komisja nadal była złożona wyłącznie z sędziów SN, NSA i TK wydałaby zapewne bardziej wyważony werdykt.
Rzecz znamienna, z PKW uczyniono za rządów "Zjednoczonej Prawicy" to samo co z KRS zabierając ustalenie jej składu sądu i przekazując je sejmowi, jednak odbiło się to znacznie mniejszym echem społecznym i medialnym.
PKW jest więc kolejną instytucją, którą trzeba uzdrowić. Trzeba przywrócić poprzedni sposób wyłaniania jej członków, aby uniknąć upolitycznienia i nadużyć.
Warto też zauważyć, że PiS nie pierwszy raz stało się ofiarą wprowadzonych przez siebie zmian. Podobnie było z przesunięciem terminu wyborów samorządowych, o czym pisałem kilka notek temu.
Jestem farmaceutą i antropologiem kulturowym, Mam na koncie dwie wydane książki- "Religia w Polsce" (2010) oraz "Ludzie i religie w Polsce" (2012) i dziesiątki artykułów drukowanych w różnych czasopismach. Od kilku lat skupiam się na prowadzeniu blogów i szukam wydawców dla kolejnych książek. O kulturze piszę pod adresem https://svetomir.home.blog/, tu zaś piszę głównie o polityce. Nie piszę po to, by komuś zrobiło się przykro. Wręcz przeciwnie, chcę, żeby ci, którzy się ze mną zgadzają, poczuli satysfakcję, a ci którzy się ze mną nie zgadzają, żeby się mogli że mnie pośmiać. Jednym i drugim chcę poprawić samopoczucie.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka