swann swann
297
BLOG

O pustym salonie słów kilka.

swann swann Kultura Obserwuj notkę 18

Zapewne to co napisze poniżej, nie będzie ani bulwersujące ani odkrywcze. Ale może przynajmniej będzie prawdziwe. Otóż,  coraz bardziej doskwiera mi pustka naszego salonu. Pustka informacyjna oraz intelektualna. 

Nasz salon dominuje tematyka krajowa. Nie, to mało powiedziane. Nie dominuje ale wręcz monopolizuje. Sprawy zagraniczne pojawiają się sporadycznie, z wyjątkiem tych, dotyczących bezpośrednio nas samych. Podobnie rzecz się ma z komentarzami. Te pojawiają się w znaczących ilościach tylko pod notkami o krajowych zagadnieniach. Można więc sadzić, że reszta świata guzik nas obchodzi, jeśli bezpośrednio nas nie dotyka. A jak dotyka pośrednio, to brak nam wyobraźni by uzmysłowić sobie, że nas dotknie. Prędzej czy później. Ale lenistwo umysłowe najwyraźniej bierze górę i  mało nas to ciekawi.

W naszej zaś tematyce krajowej najpopularniejszym sportem jest opisywanie rzeczy nieistotnych.Czyli co powiedziała lub napisała jakaś znana osoba. Z reguły są to banialuki polityków lub celebrytów. Pod takimi notkami aż roi się od komentarzy. Większość z nich na poziomie ręcznego magla. Pomijam tu trolli i osoby, które przed otworzeniem swojego komputera notorycznie zapominają zażyć środki na uspokojenie. Nie biorę pod uwagę też autorów, których wiedza i zdolność do logicznego myślenia występują w ilościach śladowych. To zjawiska immanentne wszystkim blogom. Ale nawet biorąc tych uczestników dyskusji w nawias, trzeba przyznać, że poziom zajadłości werbalnej w komentarzach krajowych budzi podziw. Niestety, ale  tylko w tym względzie. Z zawartością intelektualną ( no nie przesadzajmy ) merytoryczną jest kiepsko. Celne argumenty i kontr-argumenty trafiają się sporadycznie. Króluje bicie piany. 

Nie jestem naiwnym młodzieniaszkiem, więc nie dziwi mnie, że linie podziałów w dyskusjach zazwyczaj pokrywają się z sympatiami partyjnymi autorów i komentatorów. Ale zastanawiać musi typowa dla S24 dogmatyka partyjna tekstów. Tak jakby prawie wszyscy byli rzecznikami prasowymi swych partii i do upadłego bronili jej dobrego imienia. A nawet każdej, oczywistej bzdury, którą jakaś partia czy jej rząd popełnia. Innymi słowy, propaganda partyjna deklasuje ilościowo całą resztę.

Muszę wyznać też swą ignorancję. Otóż całkowicie nie rozumiem polityki redakcyjnej S24. Konia z rzędem temu, kto mi wytłumaczy dlaczego niektórzy autorzy ( jaki by propagandowy kit nie wysmarowali ) zawsze zamieszczani są na SG.  A dlaczego ciekawe i dobre teksty innych, nie są w ogóle zauważane? 

Rzecz jasna są wyjątki. I to dla nich bywam gościem S24.  Ale są to rodzynki w ogromnym, pełnym taniej retoryki i zwykłego chamstwa, potoku słów. Tacy jesteśmy. 

swann
O mnie swann

 Weteran zimnej wojny. Stary pies, który zna już wszystkie sztuczki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura