Sedewakantyści już od bardzo dawno mówili, że od 1958 roku mamy do czynienia z fałszywym Kościołem i z radykalną rewolucją, i że Franciszek, tak samo jak Benedyk XVI, Jan Paweł II, Jan Paweł I, Paweł VI i Jan XXIII, jest heretykiem i antypapieżem.
W ciągu ostatnich dni przybywa na to coraz to więcej dowodów.
Przykładem jest chociażby niedawny dokumenty Dykasterii ds. Nauki Wiary zezwalającej na chrzczenie osób transseksualnych.
Bergoglio niedawno usunął też ''biskupa'' Stricklanda. Choć nie jest on ważnie konsekrowanym biskupem ani wyświęconym księdzem, tylko w rytach posoborowych, niemniej jednak pokazuje to, że Bergoglio chce za wszelką cenę przyspieszać posoborową rewolucję, dlatego usuwa nawet tych, którzy reprezentują bardziej umiarkowaną wersję posoborowego modernizmu, jak Joseph Strickland, tak samo jak Danton też trafił w końcu pod gilotynę.
Teraz Strickland ma szansę ocalić swoją duszę, nawrócić się na tradycyjną wiarę przedsoborową, i przyjąć święcenia kapłańskie oraz konsekrację episkopalną sub conditione w tradycyjnym rycie przedsoborowym.
Kluczowe pytanie, które trzeba teraz sobie zadać to: czy członkowie sekty Novus Ordo wreszcie zrozumieją, że to tylko kontynuacja rewolucji rozpoczętej przez Roncalliego? Czy jedynie zamienią liberalny modernizm Bergoglio na konserwatywny modernizm Ratzingera?
