Polska (k)rajem "ludzi honoru"

Jako, że pojęciem honoru szafuje teraz wielu i nader często, a ostatnio po wielu latach objawił się nam kolejny człowiek honoru, warto przypomnieć klasyczną definicję tego pojęcia:

honor to postawa, dla której charakterystyczne jest połączenie silnego poczucia własnej wartości z wiarą w wyznawane zasady moralne, religijne lub społeczne. Naruszenie zasad honoru przez siebie lub innych odbierane bywa, jako "dyshonor" lub "hańba". W wielu społeczeństwach takie naruszenie pociąga za sobą natychmiastową, osobistą reakcję "zhańbionego" lub innego członka tej samej grupy

Rozpatrując znane przypadki ludzi honoru w kontekście tej definicji, nietrudno dojść do wniosku, że współczesnym „ludziom honoru” kojarzy się on wyłącznie z poczuciem własnej wartości, no może jeszcze doceniają wartość darowanych czasomierzy i innych dóbr materialnych. Z tym poczuciem własnej wartości idzie w parze poczucie własnej niewinności. Szkoda tylko, że są to bardzo subiektywne odczucia „ludzi honoru” oraz ich promotorów. Bo już nawet Prokurator Generalny, który najpierw postanowił rozliczyć ludzi zwalczających tych pozbawionych zasad moralnych, musiał nabrać wątpliwości, albo nie miał innego wyjścia i w końcu zareagował.

Na osobistą reakcję samego zainteresowanego (czasomierzami) nie mógł liczyć.

Dobre samopoczucie i pewność siebie delikwenta dotkniętego honorem, całe szczęście, że nie geniuszem, świadczą o tym, że swojego postępowania nigdy nie rozpatrywał w kategoriach naruszania jakichkolwiek zasad, a już na pewno moralnych. Dlatego nigdy nie przyszłoby mu do głowy, że być może już dotyczą go takie pojęcia jak dyshonor i hańba, a oprócz tego kodeks karny.

Szkoda tylko, że musiały mu to uświadomić organy wymiaru sprawiedliwości, chociaż kto wie, czy cała sprawa nie skończy się tak samo jak w przypadku pań i panów, za których chce się teraz pozbawić honoru i godności Mariusza Kamińskiego i Tomasza Kaczmarka.

Na koniec powiem za Miguelem Cervantesem: człowiek bez honoru to gorsze niż śmierć…. tylko nie w dzisiejszych czasach i nie w naszym kraju....