No i już wiemy, w jakim celu totalna opozycja okupuje podczas Świąt Bożego Narodzenia salę sejmową. Okazało się, że posłowie, którzy postanowili spędzić jedne z najważniejszych dla każdego katolika Świąt w sali sejmowej, zrobili to z bardzo ważnego powodu.
Otóż doszli do wniosku, że Polsce potrzebny jest nowy Dekalog. Jak widać przykazania boskie, zawarte w obowiązującym katolików Dekalogu, są dla totalnej opozycji niewystarczające, dlatego postanowiła uchwalić swój własny dekalog.
Posłowie oskarżeni o warcholstwo, okazali się niezwykle pracowitymi ludźmi, którym na sercu leży dobro naszego kraju i jego ciemiężonych przez obecną władzę, obywateli.
Pewnie, gdybyśmy mieli świadomość tego, wszyscy jak jeden mąż i żona stawilibyśmy się w Wigilię przed Sejmem, albo i w Sejmie, na co zresztą otrzymały zezwolenie rodziny posłów okupujących salę sejmową, by z posłami którzy tak się dla nas poświęcili, przełamać się opłatkiem i udzielić im wsparcia.
Nie wiem jak inni, ale ja mam teraz wielkie wyrzuty sumienia, że tego nie zrobiłam. No, ale usprawiedliwiam się tym, że wynikło to wyłącznie z mojej niewiedzy, a ta z tajemnicy, w jakiej partie opozycyjne postanowiły zrobić coś dobrego dla nas wszystkich - nieświadomych dobrych intencji protestujących posłów.
No, ale dość bicia się w piersi i usprawiedliwiania – pora przedstawić nowy dekalog, który narodził się w Wigilię 2016 r.:
Jak widać, nie pozostaje nic innego, jak tylko się cieszyć, bo zanosi się na rychłe zakończenie poselskiej akcji protestacyjnej, chociażby w celu szybkiego uchwalenia nowego dekalogu:)
Syzyfoptymista
Komentarze