
Premier Tusk przestawiając figurki w swoim rządzie ogłosił, że z tą ekipą pójdzie do zwycięstwa i wskazał jako wzór do działań na wodza konkwistadorów hiszpańskich Hernána Cortésa, który spalił statki na których z Kuby dotarła jego wyprawa na brzegi Ameryki Południowej (Meksyku), aby jej uczestnikom uświadomić, że nie ma drogi odwrotu i trzeba iść naprzód, podbijać odkryty ląd.
Tak naprawdę Cortés statki zatopił, ale jeden zostawił planując wysłanie nim do Hiszpanii zdobytych bogactw. Rzeczywiście miał co wysłać i załatwił w ten sposób konkurenta do stanowiska gubernatora „Nowej Hiszpanii”, czyli dzisiejszego Meksyku.
Spoglądając więc na roszady w rządzie zdaje się Adam Bodnar ma jakąś szalupę i może „zwiać na Kubę”. Natomiast sędzia Waldemar Żurek raczej pójdzie ostro ostro do ataku na „pisiorów”, a za nim mniej lub bardziej ochoczo reszta ekipy.
Zamiar „lipcowej ofensywy” premiera jest jednak niejasny? Zaatakowani Aztekowie mieli wiele złota, ale też wstrętną religię – składali z tysięcy ludzi ofiary wyrywając im przy tym na żywca serca. Hiszpańscy katolicy skutecznie zakazali takich praktyk czym niewątpliwie jako kolonizatorzy spowodowali „degradacja kultury ludności autochtoniczne”.
Wprawdzie u nas też jest złoto w skarbcu NBP i rządzący nie mają do niego dostępu. A ponadto można by mówić, że w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy krwawy Zbigniew Ziobro wyrywał moralnie działaczom ówczesnej „opozycji totalnej” serca ideowe – ich symbole noszą dziś zwolennicy Tuska!
Rzecznik rządu Adam Szłapka może uzasadnić słowa premiera.
Ale, ale...nie tak dawno premier skomentował wybór Karola Nawrockiego na prezydenta RP. Powiedział, że relacje z głową państwa będzie zależała od tego, jak Nawrocki będzie się zachowywał, jeśli będzie się stawiał to on Tusk ma sposoby, aby prezydenta zdyscyplinować.
Rosjanie mają bajkę dla dzieci w której wilk chce dopaść zająca. Zając płata wilkowi figle i ciągle go ogrywa. Wtedy wilk wykrzykuje: „Nu, Zajec! Nu pagadi!” („No Zającu! Ja ci pokażę!”).
Premier już tak zawołał w kierunku prezydenta: Nu Nawrocki! Nu pagadi!
......
Tusk pochopnie obrał za patrona swojej operacji Cortésa. Jego formacja nie będzie przecież umacniała katolicyzmu, ona katolików ma „opiłowywać”.
Czyli to będzie raczej ruska bajka. żadna tam krucjata!
.........................................
PS. Do ilustracji na górze notatki korekta: prezydent Nawrocki jest dużo politycznie większego kalibru niż grożący mu „wołk”. Tusk powinien raczej pomyśleć o drodze ucieczki – zmieści się do szalupy z Bodnarem?
Inne tematy w dziale Polityka