Przegląd prasy tureckiej na temat szczytu UE-Turcja

W ostatni poniedziałek, 7 marca, odbył się szczyt UE i Turcji w sprawie uchodźców. Zawarto wstępne porozumienie, zgodnie z którym Turcja powstrzyma napływ uchodźców do Europy w zamian za przyspieszenie rozmów akcesyjnych, zniesienie wiz dla Turków i 6 mld euro. Mniej więcej wiemy, co na ten temat mówią nasze media. A co mówią media Tureckie? A to już zależy od ich opcji politycznej.

 

Daily Sabah (pro-rządowy)

Nikt nie spodziewał się, że podczas szczytu dojdzie do jakiegokolwiek porozumienia. Strona europejska podeszła do szzytu wewnętrznie rozbita i każdy kraj, a szczególnie Węgry, Cypr i Grecja chciały ugrać własne interesy. I już wydawało się, że faktycznie spotkanie zakończy się fiaskiem, ale w ostaniej chwili premier Davutoglu zaproponował rozwiązanie, które pogodziło wszystkich i uratowało rozmowy. UE była tak zaskoczona tym, jak świetny to pomysł, że zgodziła się na wszystko. Nie jest przesadą powiedzenie, że premier Davutoglu uratował strefę Schengen

Davutoglu zaproponował, że przyjmie odsyłanych z Grecji migrantów, ale za każdego odesłanego, będzie wysyłał innego do jednego z krajów UE. Dzięki temu, mówi, w ciągu miesiąca znacząco spadnie liczba uchodźców przekraczająca Morze Egejskie. Sami nie będą uciekać do Grecji, wiedząc, żę będą odesłani. Ten system jest bardzo skuteczny, bo jakkolwiek mocno by nie pilnować granicy, przemytnicy ludzi zawsze znajdą lukę i się przecisną.

To rozwiązanie zakłada znacznie głębszą współpracę, niż początkowo zakładano. System nie jest wygodnym coś-za-coś, ale daleko posuniętą kooperacją pomiedzy UE i Turcją na równych zasadach.

No i będzie 6 mld euro, zamiast proponowanych na początku 3. Przywódcy UE jeszcze tego nie ogłosili, bo muszą mieć zgodę swoich rządów, ale się zgodzą.

Parlament musi wprowadzić dziewięć nowych ustaw, żeby system zadziałał. Opozycja już zapowiedziała, że poprze rząd. Dzięki temu Komisja Europejska 1 maja otrzyma raport, dzięki któremu możliwe będzie zniesienie wiz dla Turków podróżujących do UE.

Jedym z warunków przyjecia umowy było ustanowienie strefu buforowej na granicy Turecko-Syryjską i UE już właściwie się na to zgodziła. Jeszcze tylko Merkel musi pogadać z Putinem (bo łączność na linii Ankara-Moskwa nie istnieje) i strefa na pewno powstanie.

Relacja z UE przez ostanie kilka miesięcy się bardzo poprawiły, a szczyt jest tego najlepszym dowodem. Ogólnie to Tureccy politycy są świetni i doskonale wynegocjowali najlepsze możliwe warunki.

 

Hurriyet (umiarkowany, krytyczny dla rządu)

Rozwiązanie zaproponowane podczas szczytu jest tylko rozwiązaniem doraźnym i nie rozwiąże kryzysu migracyjnego w dłużej perspektywie. Na przestrzeni najbliższych lat może natomiast poważnie zaszkodzić relacjom UE i Turcji.

UE tą umową ucieka od opowiedzialności za uchodźców i próbuje kupić od Turcji przejęcie tej odpowiedzialności za siebie. Takie przerzucanie się odpowiedzialnością jest nieludzkie i nie tworzy długoterminowego rozwiązania rozwiązującego kryzys. UE nie powinna uciekać od swojej roli, jako kraju bezpiecznego dla uchodźców. Turcja pod żadnym pozorem nie może być za taki uznawana. Tysiące ludzi żyje w fatalnych warunkach, nie mając odpowiednich warunków mieszkaniowych, setki tysięcy dzieci nie ma dostępu do edukacji.

Do tego, pomimo przyspieszenia rozmów akcesyjnych, szanse na wstąpnie do UE nadal są niskie. Turcja powinna pójść na pewne ustępstwa w negocjacjach przyspieszając reformy zbliżające kraj do standardów europejskich szczególnie w aspektach takich, jak niezawisłość sądów i wolność prasy. Takie działania bardziej zbliżą Turcję do UE niż doraźne rozwiązanie kryzysu migracyjnego.

 

Zaman (anty-rządowy)

Dziennika Zaman generalnie ma ostatnio problemy z wyrażaniem jakichkolwiek opinii. W zeszłym tygodniu został przejęty przez rząd i od tego czasu, cenzorzy nie przepuszczają tekstów które nie podobają się władzy - czyli wszystkich. Niepokornych dziennikarzy to nie zraża i założyli oni portal Turkich Minute, na którym publikują teksty cofnięte przez cenzurę. Portal trochę przypomina pierwszy numer tygodnika "Do Rzeczy" i praktycznie każdy tekst jest o wolności słowa i o tym, że nie władza nie zamknie im ust. Także z tekstu o Szczycie ds. uchodźców płynie następujący wniosek:

Szczyt odbywa się w niekorzystnej atmosferze przejęcia przez rząd Grupy Medialnej Zaman, które zostało potępione przez wielu przywódców państw UE. Martin Schultz, przewodniczący Parlamentu Europejskiego, nawet poświęcił sprawie kilka wpisów na Twittrze. Napisał na przykład, że jest to kolejny przejaw łamania wolności słowa w Turcji. Zaraz dodał, że na pewno poruszy tę sprawę podczas negocjacji.

Nie piszą, czy poruszył.

 

#tymczasemwTurcji