Miało być tak pięknie, sami fachowcy w rządzie, pełne szuflady ustaw. Tymczasem w sierpniu Donald Tusk ma pozbawić stanowisk kilku nieudolnych ministrów swojego rządu. Czemu dopiero wtedy? Do tego czasu trwać będzie medialny show „Donald Sprawiedliwy”, o tym jak to Tusk rozprawia się z własnymi indolentnymi ministrami. Po tym zabiegu PO osiągnie 99 % poparcia. Za rok akcja się powtórzy i tak do wyborów prezydenckich.
Tusk jeszcze nie wie, których ministrów pozbawi stanowisk, gdyż wszyscy są mało kompetentni i właściwie należałoby cały rząd podać do dymisji. Jednak Tusk doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że lepszych w swoich szeregach nie znajdzie. To miała być awangarda Platformy Obywatelskiej, a okazała się garstką nieudaczników.
Rząd wykreowany przez TVN, Polsat, itp. miał być rządem fachowców. Wszyscy merytorycznie przygotowani, przez 2 lata trenowali w gabinecie cieni, a tu masz babo placek - kompletna żenada. Byli doskonali w mediach, jednak do rządzenia krajem, to znacznie za mało. Tymczasem w mediach cisza o dokonaniach rządu i ciągle tematy zastępcze. Nawet „profesor" Bartoszewski nabrał wody w usta i ma niewiele do powiedzenia.
Czyżby dni tego rządu były już policzone, gdyż zamiast cudu wydaje się, że zostanie jedynie smród.
Inne tematy w dziale Polityka