Harley Porter Harley Porter
926
BLOG

Dlaczego Polsce potrzebny jest PiS

Harley Porter Harley Porter Polityka Obserwuj notkę 17

Wszystko zależy od tego jakimi jesteśmy ludźmi i czego chcemy od Polski. Jeśli nasi rodzice byli letnimi konstruktorami życia bezideowego, a trzeba wiedzieć, że większość ludzi, czyli także większość rodziców takimi jest, to mieliśmy sporą szansę na to aby stać się OzWZnP czyli Obywatelami z Wielkim Zwisem na Polskę. Jednak tacy rodzice to nie wyrok. Po drodze mógł się trafić patriotyczny wujek, a z albumu rodzinnego wypaść mogła fotogtadia dziadka z opaską AK na ramieniu i parabellum w dłoni. Także szkoła miała szansę odegrać wiekopomną rolę w kształtowaniu przyszłego patrioty, choć szkół takich jest coraz mniej, zaś szkół wyższych z tymi wszystkimi Hartmannami, Krzemińskimi i Baumanami, niema chyba w ogóle.

Patriotyzmowi nie sprzyjają także media, ani władza przez te media wspierana. W telewizji królują wyroby karolakopodobne, zaś u władzy w cenie jest patriotyzm nowoczesny, czyli taki, którego nie widać spod prożydowskiego biczowania się za holokaust, i wmawiania nam, jak rzeżączkę przez lewego felczera, współudziału w mordowaniu Żydów.

Jeśli i przez to przebrnęło się bez większych strat własnych, istnieje duża szansa, że staniemy się patriotami i PiSolubami, tak bardzo znienawidzonymi przez tych, którym marzyło się dorżnięcie watahy w moherach. Jeśli zaś nie przebrnęliśmy, czeka nas los naszych starych i wieczna amnezja w czczeniu, wywieszeniem flagi, świąt narodowych. Nie oznacza to oczywiście, że OzWZnPowcy są całkowicie uodpornieni na Polkę, nie, oni po prostu jej nie widzą. Ich percepcja ogranicza się jedynie do aktywności wokół siebie i swojej rodziny. Co prawda, czasami chodzą na wybory, ale wybierając kierują się nie prawdziwą potrzebą kraju, ale swoim widzimisie, swoim poczuciem estetyki, a najczęściej estetyki mniemanej, antyracjonalnej, czyli głosuję na Komorowskiego bo jest taki postawny i zażywny, nie głosuję na Kaczyńskiego bo to mały kurdupel, który wpędzi nas w wojnę z ruskimi.

Zawsze tak było. Naród polski w swojej lwiej części okazywał  odporność na patriotyzm. Ja wiem, były powstania, była niepodległość i czerwiec był i sierpień – wspaniałe przykłady męstwa jak chcieliby patrioci chorobliwi, albo anomalie na prostej linii narodowego poddaństwa – jak naszą narodową historię interpretują patrioci kontestujący. Chyba jednak bliżej mi do tych drugich, widzących przejawy patriotyzmu Polaków jako zrywy wojenno powstańcze - pojedyncze i niesystematyczne,  zaś czasookresy między nimi jako, dla większości Polaków, obijanie patriotycznej gruchy i przystosowywanie  do zmieniających się warunków geopolitycznych. Przekonali się o tym powstańcy styczniowi wybijani i wycinani przez carskich kozaków przy milczącej obojętności narodu. Przekonał się o tym Piłsudski, wchodząc z pierwszą kadrową do zaboru rosyjskiego, gdzie cyrylicowi już Polacy kręcili sobie kółka na czole, widząc naczelnika, chcącego polskie państwo budować, bo czy to pod dobrodziejem carem było im źle? Wreszcie przekonało się kierownictwo Solidarności, gdy w osiemdziesiątym drugim w stanie wojennym, dziesięć milinów jej członków rozpłynęło się w niebycie, zamieniając w karnych, stanowojennych obywateli.

I gdyby ta część narodu, owi OzWZnP decydowali o naszej państwowości, o naszym być albo nie być, Polska  rozsypała by się jak domek z kart zawłaszczona  przez sąsiadów z ich gotykiem i cyrylicą. Na szczęście istniał ów drugi nurt, tych, co nie zapominali o wywieszeniu flagi narodowej, nawet więcej, chwytali za bułata kiedy trzeba było poobcinać niemieckie albo sowieckie łapy sięgające po ojczyznę. To oni właśnie są owymi owczarkami pilnującymi stada owiec.

Gorzej, gdy część owiec nie chce owczarków i kiedy beczą, że życie bez owczarków to właśnie ów nowoczesny patriotyzm, zaś bycie owczarkiem zrównują z byciem wilkiem. Za cholerę nie wiem dla czego to robią i tak mówią?!

Kontynuując jeszcze przez chwilę owczą retorykę, należy zadać sobie pytanie w której grupie chce się być? Wśród wiec, którym wszystko jedno, wśród owiec pragnących dorżnąć owczarki, czy też wśród owczarków, bez których Polska stanie się owczarnią z wyłamaną brama, do której będzie mógł wejść każdy i zrobić co tylko przyjdzie mu do głowy, a tacy z reguły wyrzynają owce i podpalają owczarnię. Aby tak się nie stało Polska potrzebuje Prawa i Sprawiedliwości. Wiem to trywialne do bólu, ale prawda z reguły taka bywa.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj17 Obserwuj notkę

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (17)

Inne tematy w dziale Polityka