Harley Porter Harley Porter
461
BLOG

Na co się godzisz głosując na Platformę Obywatelską

Harley Porter Harley Porter Polityka Obserwuj notkę 5

To pytanie egzystencjalne, za którym stoi decyzja jakiej Polski chcemy i co jest dla nas ważne, ba, co jest najważniejsze. To także rozstrzygnięcie dylematu czym ma być nowoczesność i postęp, czym równość, wolność i braterstwo. A także, co dla nas znaczy patriotyzm, ojczyzna i wiara. To  odpowiedź na pytanie jak my sami definiujemy te  pojęcia, albo jak dla własnego dobra, definiować je powinniśmy.

Chcąc odpowiedzieć na postawioną w tytule kwestię musimy zapytać czym były dla Polski i Polaków ośmioletnie rządy Platformy Obywatelskiej, co nam obiecano, a co dano, oraz, i to chyba pytanie najważniejsze, w jakiej kondycji jest społeczeństwo po rządach Tuska i Kopacz.

Retoryka Tuska przed przyjęciem władzy była płomienna i wzniosła, dotykała naszej szarej rzeczywistości, która to za rządów PO być szarą miała przestać. Mieliśmy na własnej skórze odczuć pozytywy rządów tej formacji politycznej. Musimy więc odpowiedzieć, co tak naprawdę odczuliśmy i co zyskaliśmy oprócz kilkuset kilometrów najdroższych autostrad na święcie, zrealizowanych, nie wiem czy w pięćdziesięciu procentach swoich planowanych długości. Czy oprócz wrażeń estetycznych związanych z powstaniem iluś tam aqua parków, wyremontowanych starówek czy wzniesionych obiektów infrastrukturalnych, na które, aby uzyskać środki unijne, samorządy musiały brać, często dewastujące budżety, kredyty bankowe, czy oprócz tych wrażeń, propagandowych świecidełek napawających oczy i zapierający dech w piersiach ukoronowanych sukcesem indywidualnym Tuska jako prezydenta Europy, czy to wszystko przełożyło się na sukces Kowalskiego, Nowaka czy Kaczmarka. Wreszcie, gdzie, w które miejsce i do kogo popłynął ów mleczno miodowy strumień  odtrąbionych wszem i wobec dobrodziejstw PO.

Czy ustawa o przedłużeniu wieku emerytalnego, ustawa „tacieżyńska”, wyjęcie ponad stu pięćdziesięciu miliardów z OFE – cały ów konglomerat chaotycznych, politycznych działań, dobrze przysłużył się społeczeństwu, czy nie?

Trzeba także zapytać i kto wie czy nie będzie to pytanie najważniejsze, czy w ciągu ośmiu lat rządów Platformy Obywatelskiej, Polacy stali się lepszymi ludźmi , albo przynajmniej czy nie stracili ze swoi pozytywnych cech jakąś ich część?

Jeśli  szczerze odpowiemy sobie na te pytania będziemy wtedy mogli, z dużą dozą pewności, przewidzieć co się stanie, jeśli ponownie oddamy głos na partię władzy.

Czego więc możemy oczekiwać po  PO, jeśli ta wygra wybory? Z pewnością znacznego przesunięcia na lewo i nie na „lewo” socjalne tylko  „lewo” obyczajowe, podbrzuszne i erotycznie penetracyjne podbudowane, istniejącą  już, rezolucją o przeciwdziałaniu przemocy oraz ustawą In vitro. Znani działacze gender i LGBT  zainstalowani w rządzie Platformy Obywatelskiej jako Pełnomocnik Rządu ds. Równego Traktowania Małgorzat Fuszara oraz Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bondar, zadbają aby seksualna obyczajowość narodu przesunęła się daleko po za granicę normy i tolerancji. Będziemy stopniowo rugowani z naszych, według nich, zacofanej i kołtuńskiej seksualności katolickiej w kierunku coraz bardziej uznawanej za normę dewiacji. Osoby pokroju Hartmana, Środy, Płatek czy Szczuki, nabiorą wiatru w żagle i rozwiną skrzydła, indoktrynując natrętną retoryką moralności niemoralnej nas i nasze dzieci.

„Nie będę klękał przed biskupami”powiedział Donald Tuska kiedy był jeszcze zwykłym premierem, a nie prezydentem Europy. Ta myśl była, jest i, jeśli PO wygra wybory, będzie wcielana w życie z całą stanowczością. Kościół mimo swoich wad, nadal jest depozytariuszem moralności narodu i wielkim retorem, mówiącym, co jest dobre, a co złe. Krytyka Platformy Obywatelskiej (czasami wydaje mi się , że w podobnej skali jak krytyka niegdysiejszej PZPR) nie została zapomniana i zapomniana być nie może, gdyż rząd dusz o jaki podejrzewa platforma kościół katolicki, wiąże się rządem kart wyborczych, a PO wolało by wyłupić sobie oko niż oddać raz zdobytą władzę. Tak więc gra funduszem kościelnym, krytykowanie i multiplikowanie każdego zachowania kościoła sprzecznego z neoetyką gender, szydzenie z kościelnej tradycji i obrzędowości, dokonywane szczekaczkami zaprzyjaźnionych mediów stanie się dniem codziennym rzeczywistości tworzonej przez Platformę Obywatelską. Zostaną spuszczone ze smyczy i pójdą w pole jak nigdy dotąd takie tuzy retoryki nie tylko antykatolickiej ale i antychrześcijańskie jak Tomasz Lis, Janina Paradowska, Jacek Żakowski, czy niezastąpiony Cezary Łasiczka. Wszyscy oni wspierani będą przez antykatolików praktycznych - „się ma” Owsiaka, Nergala czy ”nienawidzę kościoła katolickiego” Pieczyńskiego. Wszystko to w błogosławieństwie księży wyemancypowanych – Sowy, Lutra i Lemańskiego z wsparciem ideologicznym kościelnych renegatów Obirka i Bartosia.

„Czekoladowy orzeł wszystko może” chciałoby się powiedzieć, mając przed oczami ewentualną wygraną wyborczą Platformy Obywatelskiej. Będzie  bowiem tak jak było do tej pory nie róbmy polityki, budujmy drogii Polska w budowie - slogany wyborcze PO obowiązywać będą w dalszym ciągu i w pełnej krasie. I tak jak do tej pory, będą to tylko propagandowe hasła, za którymi, pójdzie to, co szło za nimi zawsze przez ostatnie osiem lat, czyli pozorny blichtr pozorowanych działań i urok wątpliwych decyzji gospodarczych, mocą mediów przekuwanych na wielkie sukcesy, mających łudzić naród wizją dobrze zarządzanego placu budowy. Robienie polityki przez nie Platformersów uznawane będzie , tak jak do tej pory, za pieniactwo i za przysłowiowy kij włożony w szprychy dobrze naoliwionej machiny.

Głosując na Platformę Obywatelską, trzeba się pogodzić z przewartościowaniem pojęcia patriotyzm. W retoryce tej partii zrodziło się bowiem nowy patriotyzm zwany  patriotyzmem nowoczesnym, który według tych, którzy takie pojęcie ukuli, polegać ma na płaceniu podatków i zgadzaniu się z byłym prezydentem Bronisławem Komorowskim, który, w Jedwabnem nazwał Polaków narodem sprawców. Zapomnijmy także o polityce historycznej, gloryfikującej polskie przewagi militarne i tworzącej prawdziwie patriotyczne dzieła. Tak jak do tej pory, będziemy epatowani różnej miary „Pokłosiami” i „Idami” karzącymi kajać się nam, za jakieś domniemane winy. Filmy o wiktorii wiedeńskiej, czy obronie Wizny, nigdy nie powstaną.

 Potencjalni wyborcy PO, musza także zaakceptować fakt negowania zrywów niepodległościowych narodu polskiego, oraz relatywizowania in minus, dążenia naszego kraju do zajęcia właściwego miejsca w polityce europejskiej. Tak, jak do tej pory będziemy szli w głównym nurcie (niektórzy wola pojęcie „ w głównym ścieku”) polityki europejskiej, podporządkowani  bezkrytycznie Niemcom. POfile powinni wiedzieć, że stawiając kreskę na PO  nie ma co liczyć na NATOwskie bazy z prawdziwego zdarzenia na terenie Polski i zamiany członka NATO drugiej kategorii  na członka NATO kategorii pierwszej. Wszak pamiętamy przecież narrację pani Premier, która, w kontekście agresji sowieckiej na Ukrainę, zaprezentowała retorykę zestrachanej, wiejskiej baby, barykadującej się w chałupie skraja.

 

Efektownego zakończenia notki nie będzie. Powyższe aspekty polityczne, społeczne i gospodarcze zdarzyły się w przeszłości, POwskiej przeszłości. Ci, którzy chcą oddać głos na partię Ewy Kopacz, muszą się liczyć  z tym, że z  dużym prawdopodobieństwem powtórzą się one w przyszłości. Ale, u licha, może właśnie z jakichś nieznanych, masochistycznych powodów tego właśnie głosujący na Platformę Obywatelską  chcą…?!

 

 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj5 Obserwuj notkę

Gniewny i staram się być sprawiedliwym.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka