Rosną napięcia w Europie. Wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z nową wędrówką islamskich ludów z północnej Afryki do chrześcijańskiej (a w każdym razie o chrześcijańskich korzeniach) Europy. Na wschodniej flance NATO, całkiem nieźle płonie konflikt sowiecko ukraiński, zaś państwo islamskie przygotowuje się do zrobienia kęsim całemu nieislamskiemu światu. Lewacka ideologia gender i podnoszona do rangi moralności libertyńska niemoralność, czynią spustoszenia w społeczeństwach i rodzinach. Jednym słowem wróg zewnętrzny i wewnętrzny kąsa starą Europę jak żmija osłabioną łanię.
W takim świecie, świecie wielkich wyzwań i potrzeby nietuzinkowych decyzji politycznych, naszym krajem kieruje rząd Platformy Obywatelskiej, rząd spolegliwy i wierny wielkiej Angeli Merkel, nie chcący robić polityki, tylko budować mosty i drogi. Rząd, na czele którego stoi kobieta, mówiąca, że najchętniej zamknęła by się w chałupie i nie wyzierała na zewnątrz wrogiego świata. Wiem, to tylko retoryka, ale gdyby owa kobieta zabarykadowała się w tej chałupie, dzieciakom kazała gromadzić mąkę i rozlewać benzynę do butelek, a sama oliwiła wiernego naganta, nie miałbym nic przeciwko temu. Ale gdzie tam, nagant rozkręcony i zardzewiały leży na szafie, za benzynę, zwyrodniałe dzieciaki każą matce płacić, a mąki nie ma, bo każdy myślał, ze ten drugi miał ją kupić. Do tego, drzwi chałupy nie tylko nie zabarykadowane, ale otwarte na oścież, tak, że każdy wchodzi i co cenniejszego wynosi, zaś za opłotkami, już brodate muzułmany stoją i kombinują co by chatę skraja w meczet przerobić.
Przepraszam za tą przydługą, post PGRowską alegorię, ale generalnie i obrazkowo tak się właśnie sprawy mają. Platforma Obywatelska, spolegliwa Niemcom partia władzy i afer, ma być tą, która jak Mojżesz (to za klasykiem Halickim), przeprowadzi naród przez groźne zawieruchy i, co nie daj Boże, wojenne potrzeby, Platforma z premier Kopacz gubiącą się europejskich dywanach i zaglądającą ludziom w kotlety oraz Schetyną znającym się na polityce zagranicznej jak ja na teorii strun i, co zapewne budzić ma w nas dziarskie odruchy, wszak na wojnie im więcej tym lepiej - sztabem generalnym z trzema dowództwami i niewiadomą, który z nich w czasie wojny ma wydawać rozkazy.
Platforma Obywatelska to partia tych, którzy „w razie czego pierwsi spier…lą z tego kraju” – to oryginalny cytat z pro POwskiego portalu, to partia bezideowych polityków przekupywanych i ściąganych z lewa i prawa, mających jeden cel – utrzymanie władzy i owego zdegenerowanego moralnie status quo pomiędzy banksterskim kapitałem, a bezideową władzą. To Partia, której największym, patriotycznym wysiłkiem była promocja czekoladowego orła, zaś niemoc w wyjaśnieniu śmierci swojego prezydenta i państwowych oficjeli na sowieckiej złej ziemi, stała się tak legendarna, że aż nasuwała podejrzenia o współudział.
Drzemie we mnie obawa, granicząca z pewnością, że zarządzanie kryzysem, tym prawdziwym, mogącym rzucić na kolana cały naród, przyjdzie Platformie tak, jak budowa autostrad - nieudolnie, nierzetelnie i nie w pełni. Tyle tylko, że tutaj, nie będzie można zrzucić odpowiedzialności na kooperantów, zamydlić oczy sofistyką miśka Kamińskiego, i brudnym paluchem wskazać na PiS jako współwinnego. W takim momencie przyjdzie wywiesić białą flagę, a media mainstreamowi będą podziwiać z jaką gracją zostało to zrobione.
Inne tematy w dziale Polityka