To ostatnie tygodnie, kiedy dziennikarze kanałów należących do Telewizji Polskiej mogą manipulować przekazywanymi społeczeństwu informacjami. To czas, gdy o jednych zdarzeniach politycznych mogą nie wspominać prawie wcale, a o innych meldować społeczeństwu co godzinę. To wreszcie okres, w którym do studiów mogą zapraszać w zdecydowanej większości polityków i komentatorów politycznych jednej opcji, pomijając albo ograniczając tych z opcji drugiej.
Pamiętam pewien dowcip rysunkowy, stworzony zaraz po dojściu Platformy Obywatelskiej do władzy. Umowny Walter mówi do swoich pracowników coś w tym stylu: Musimy być uczciwi. W poprzedniej kadencji dowalaliśmy rządowi, to teraz będziemy dowalać opozycji. Sądzę, że podobną maksymę, tylko podaną na odwyrtkę, przyjęła jako swoje motto Telewizja Polska.
To, że Prezes Zarządu TVP Janusz Daszczyński oraz jego dziennikarskie zuchy cały czas maglowały Prawo i Sprawiedliwość, a po wyborach tą swoja maglownicę dociążyły, widać gołym okiem. Potwierdzają to wydarzenia z dwudziestego drugiego listopada, kiedy to dziennikarka TVP Karolina Lewicka nie przyjmowała do wiadomości informacji, jakie usiłował przekazać jej Gliński, tylko z uporem ślepego nosorożca lansowała swoje własne tezy. Upiorność, tej sytuacji uświadamiającej człowiekowi, że walka idzie już nie na noże, ale na kosy, podkreśla fakt, że Rada Etyki Mediów usprawiedliwiła i uwolniła Lewicką z zarzutów stronniczości, ubierając to uwolnienie w śliską retorykę o potrzebie dziennikarskiej niezależności i dociekliwości,
Dla czego, czując nieuchronne, idące z grzmotem i w błyskawicach nowe, decydenci TVP nie odpuszczają, a nawet eskalują medialną nagonkę na Prawo i Sprawiedliwość? Odpowiedź może być tylko jedna. Oni wiedzą, że z PiSem się nie dogadają, że nie będą mogli manewrować i ściemniać i, że tym razem nie będzie taryfy ulgowej, a cała liberalna, libertyńska i antynarodowa mierzwa zostanie z telewizji wyrwana z korzeniami. To tak jak z diabłem, który wie, że zbliża się czas gdy Szef szefów wyrwie mu te jego parszywe rogi i wykopie na wieczne zatraceni. Nie będzie litości i łaski, więc tym bardziej się piekli, tym bardziej szkodzi i niszczy. Z telewizyjnymi decydentami jest podobnie – rozwalmy co się da, wciśnijmy w naród jak najwięcej zwątpienia i nienawiści, póki możemy.
To nic nie da panowie. Prawo i Sprawiedliwość rozniesie was na strzępy, a naród, widząc realizację obietnic wyborczych, tylko temu przyklaśnie. Życzę wam jak najgorzej, bo w promowaniu zaprzaństwa i manipulowaniu narodem przebiliście komunistów. Liczę też, że już się nie odnajdziecie, że skończycie, gdzieś na marginesie, gdzie prawy człowiek nawet nie spojrzy, a odium drani i kłamców towarzyszyć wam będzie przez całe życie.
Inne tematy w dziale Polityka