Od czasu do czasu jak mnie najdzie wena będę Wam prezentował właściwie coś pomiędzy recenzją a opisem filmów, które u nas nie znalazły się nigdy w kinach. Natomiast moim zdaniem są warte obejrzenia i przypomnienia. Są warte bo zwyczajnie są dobre. Dziś w erze netu, dvd i wszelakich filmów na życzenie w kablówkach każdy je z łatwością znajdzie i będzie mógł skonfrontować swe zdanie z moim.
Pierwszy film to "The Keep". Był wyświetlany u nas w tiwi o jakichś kosmiczych porach, gdy wszyscy śpią. Ja po raz pierwszy widziałem go dobre ponad 20 lat temu. Polskie tłumaczenie tytułu brzmi "Wartownia" lub "Twierdza". Nie mylcie go z tą "Twierdzą" z Connerym i Cage'm z roku 1996.
Grupa niemieckich żolnierzy przyjeżdża objąć daleką placówkę w Rumunii. Trwa II Wojna Światowa. Miejscem ich stacjonowania jest dziwna budowla budząca strach. Strach, chciwość i najgorsze instynkty. Całym złem, którym ze sobą przywożą karmi się demon, którego jak dżina z butelki wypuszczają na "wolność". To tak w skrócie. Przecież nie będę opowiadał całości. W końcu może ktoś nabrać ochoty i obejrzy ten film. Film oparty na powieści F. Paula Wilsona. Moim zdaniem naprawdę nieźle zekranizowany przez Michaela Manna. Tego Michaela Manna od "HEAT", czy serialu "Crime Story" (jakby co jestem prezesem fanklubu czołówki tego serialu od dobrych 25-ciu lat)
Do tego naprawdę rewelacyjna obsada.
Scott Glenn, Jurgen Prochnow. Gabriel Byrne. Tudzież Ian McKellen, który w tym filmie wyglądał naprawdę starzej niż Gandalf ! (w roku 1983)
Wisienką na torcie w tym filmie jest piękna muzyka Tangerine Dream (ktoś jeszcze pamięta te klimaty?).
Film nie był u nas nigdy wyświetlany w kinach, tudzież szeroko reklamowany nawet w dystrybucji na dvd czy "umarłym" VHS-ie.
Zaznaczam nie jest to żadne dzieło, czy film przełomowy. Po prostu kawał naprawdę dobrego rzemiosła filmowego budzącego dreszcze.
A ponieważ moim zdaniem wart jest obejrzenia więc polecam jako film niedoceniony.
Dalsze częsci cyklu jak wena mnie kopnie w cztery litery. Chociaż mam już temat na kolejny post chyba. To film o braciach z miasta B. Jednak o tym w kolejnej części :)
Inne tematy w dziale Kultura